Forum Bogdan Barton radzi Strona Główna Bogdan Barton radzi
Wędkowanie z przewodnikiem
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Łowienie Okazałych Leszczy w dużych jeziorach rynnowych
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bogdan Barton radzi Strona Główna -> Dyskusja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maruszeczko 80




Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 13:34, 28 Mar 2013    Temat postu:

Tak i dalej będę podtrzymywał swoje zdanie. Leszcze trzeba podchodzić jak jelenia. Chodziło mi o to, że płynąc, czy zachowując się powiem tak "głośno" leszcze będą uciekać. 200 % nie zobaczysz żadnego a już nie wspomnę że koło łódki. One są mega płochliwe, a tupanie to już wogóle im przeszkadza. Jak siedzisz cicho, to się będa tak blisko chlapać jak ja to mówię pod nogami. I liny i leszcze. A propos linów. Jak ja to juz kilka razy wcześniej pisałem spowodowane jest to czymś nienaturalnym w ich środowisku. Jeśli jest ziarno na dnie, w oddali siedzi klient w łodzi, jakiś patyk sterczy (spławik) w miejscu gdzie nigdy nie sterczał, to liny są cholernie podejrzliwe. Będą wyłazić na wierzch całe. Co najlepsze, że w żadnej innej części zatoki jakoś się nie chlapią..... Dla niedowiarków proponuję o zmierzchu założyć świetlik na łowisku takim do 1,5 metra - to zobaczycie jak one to oglądają.... Bodzio widział, kolega Maciej też.....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mjmaciek




Dołączył: 21 Lut 2012
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:11, 28 Mar 2013    Temat postu:

Witam
Panowie u mnie jest tak że zdażały sie lata z wczesną wiosną gdy jeszcze na polu nie było zielono a one na wodzie 1 już były i gryzły jak pojawiały się liście przestawały gryść zawsze mnie to zastanawiało - uwas też tak jest ??? jedn ąz pierwszych ryb jakie sie złowiło były liny
Ale te grubasy łowiło się gdy woda była ciepła na ziemniaka i na czerwonego - postanowiłem sobie że w tym roku spróbuje na groch według waszych przepisów.
Zobaczenie lina na spławie niezapomniane widowisko
I przedewszystkim spokój i cisza na łowisku i będzie tak że koło spławików będą wam sie pokazywały Bogdan nieraz mnie w osupienie wprowadzały te spławy. Maruszeczko 80 gwarantu je ci że super widok.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Filip.S




Dołączył: 27 Mar 2013
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:41, 28 Mar 2013    Temat postu:

Parokrotnie pływając po jeziorze widziałem rankiem spawy, ale czy to były leszcze??? Nie wiem nie miałem wrażenia by to były duże ryby.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bodzio
Administrator



Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przechlewo

PostWysłany: Pią 11:12, 29 Mar 2013    Temat postu:

Na jednym z moich filmików widać chociaż słabo, bo była mgła spławiające się leszcze. A spławiały się przez falę powstałą od płynącej przede mną motorówki jakieś kilkadziesiąt metrów. Dosłownie wielkie ilości dużych leszczy przeskakiwało przez falę po łodzi motorowej. I nie jest to zjawisko sporadyczne. Tak jest to od zawsze. Wiele razy spławiające się leszcze mogliśmy dosłownie pogłaskać po grzbietach szczytówkami wędek. Kompletnie żaden hałas im nie przeszkadzał. Mają w tym swój cel i muszą go dokonać.a ja lubię obserwować gdzie w tym czasie płyną i o jakim czasie wracają, bo tak jest.
Akurat kotwiczyliśmy się w trzy łodzie na łowisku, a wiadomo jest przy tym trochę hałasu szczególnie jak są trzy łodzie obok. Nagle dokoła nas zaczęły się spławiać ogromne ilości leszczy. Mnie zamurowało z wrażenie i ledwo mogłem gębę otworzyć żeby nie za głośno instynktownie powiedzieć reszcie jaki jest widok dookoła. Wędkarze byli zajęci kotwiczeniem rozkładaniem sprzętu itp a ja nie mogłem słowa wydobyć z wrażenia. Wreszcie powiedziałem zobaczcie co się dookoła dzieje, a oni - gdzie? się pytają - no mówię jakie widowisko leszczy w spławie. Ale odpowiedź był krótka - no i chu...ona mają brać a nie skakać...
No nic zostawiłem to bez komentarza.
To kwestia przyzwyczajenia ryb do takich odgłosów na wodzie od ich urodzenia przypuszczam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcin232




Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kaszuby

PostWysłany: Pią 12:53, 29 Mar 2013    Temat postu:

Śmiem twierdzić, że ryby w miejscach dłużej nęconych chlupanie i hałas podczas kotwiczenia łodzi i zanęcania kojarzą z tym, że za chwilą z nieba spadnie papu. To jest moje domniemywanie ale coś w tym jest. Czasami jak siedziałem na brzegu łowiąc na sprężynę mimo tego, że przed zarzuceniem wypłynąłem pontonem i zanęciłem żeby potem nie hałasować ryby coś nie chciały brać ale gdy zacząłem strzelać z procy kulami zanęty brania zaczynały się się w bardzo krótkim czasie. Ryby brały z dna nie z toni bo cały czas łowiłem tak samo. Przypadek, nęcenie, nie, ja uważam, że właśnie odgłosy chlupania również pobudzają ryby i kojarzą im się z żarciem.
To moje zdanie i tak to sobie myślę ale kto inny może mieć inne zdanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Filip.S




Dołączył: 27 Mar 2013
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:08, 31 Mar 2013    Temat postu:

A co myślicie o dodawaniu do zanęty zamiast pęczaku, pszenicy? Jest cięższa i szybciej opada na dno.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciej Kozyra




Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:27, 31 Mar 2013    Temat postu:

[quote="Marcin232"]Śmiem twierdzić, że ryby w miejscach dłużej nęconych chlupanie i hałas podczas kotwiczenia łodzi i zanęcania kojarzą z tym, że za chwilą z nieba spadnie papu. To jest moje domniemywanie ale coś w tym jest. Czasami jak siedziałem na brzegu łowiąc na sprężynę mimo tego, że przed zarzuceniem wypłynąłem pontonem i zanęciłem żeby potem nie hałasować ryby coś nie chciały brać ale gdy zacząłem strzelać z procy kulami zanęty brania zaczynały się się w bardzo krótkim czasie. Ryby brały z dna nie z toni bo cały czas łowiłem tak samo. Przypadek, nęcenie, nie, ja uważam, że właśnie odgłosy chlupania również pobudzają ryby i kojarzą im się z żarciem.
To moje zdanie i tak to sobie myślę ale kto inny może mieć inne zdanie.[/quote]

Moje odczucia są podobne - kilka lat temu przygotowywałem miejscówkę pod karpia/amura. Było to wczesną wiosną. Łowisko bombardowałem za pomocą łyżki na długim trzonku i kul zanętowych. Starałem się sypać co drugi dzień, około 19-tej. Kiedy ryby przyzwyczaiły się, to amury podchodziły od 21.30 do 22. Jak w zegarku. Robiliśmy z kumplem zakłady i patrzeliśmy na zegarki. Po 22 można było jechać do domu. W moim odczuciu dźwięk wpadających kul ryby odbierały jako "podano do stołu".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tryt
Administrator



Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Nie 12:51, 31 Mar 2013    Temat postu:

Byłem kiedyś na tzw turnusie rehabilitacyjnym - domki nad jeziorem, stołówka bezpośrednio przy wodzie. Każdorazowo po posiłkach wszyscy resztkami karmili łabędzie i dzikie kaczki. Codziennie ok 9.00 rano, 14.00 po południu i 19.00 był tam straszny harmider od walczących o jedzenie ptaków. I o tych porach brały tam fantastyczne płocie i wzdręgi - na chleb, który doskonale znały... Brania ok pół godziny do 40 minut i koniec. Ryby podchodziły, jak tylko zaczynały się hałasy, jak się uspokajało - odchodziły...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Filip.S




Dołączył: 27 Mar 2013
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:16, 31 Mar 2013    Temat postu:

A co do zamrażania nasion po ich ugotowaniu, stracą swoje właściwości. Nie znajdę tyle czasu by codziennie gotować porcji na drugi dzień.

Bym gotował raz czy dwa razy w tyg i zamrażał przejdzie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MichałJago




Dołączył: 10 Paź 2012
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wąbrzeźno

PostWysłany: Pon 9:51, 01 Kwi 2013    Temat postu:

czesc Filip
Ja tez tak robie , gotuje łubin,kukurydzę, pszenicę i zamrażam.
Pęczak po rozmrożeniu robi sie "gąbczasty"wiec pęczak gotuje i nie mrożę ale myśle ze ziarno po odmrożeniu nie traci swoich wartości smakowych , moze zapach naturalny ziarna bedzie łagodniejszy i mniej intensywny
Nie wiem jak sie zachowa groch i bobik bo tych ziarenek nie zamrażałem.

pozd Michał


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Filip.S




Dołączył: 27 Mar 2013
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:08, 01 Kwi 2013    Temat postu:

Dzięki kurde, bo chcę nagotować większe porcje, nie mam czasu i miejsca na codzienne gotowanie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mjmaciek




Dołączył: 21 Lut 2012
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:23, 01 Kwi 2013    Temat postu:

Witam
Smiało możesz mrozić ziarno tylko przed mrożeniem dobrze je wysusz żeby nie były za mokre. Bogdan sam zachęca żeby zalewać paczki z ziarnem jego koncentratmi smrodkiem lepiej przechodzą zapechem.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Filip.S




Dołączył: 27 Mar 2013
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:04, 09 Lip 2013    Temat postu:

Witam panowie więc co do mojego tematu. Wasze rady były bardzo pomocne...Wink A mianowicie od początku lipca codziennie wędrowałem rano i wieczorem w poszukiwaniu spławów. Nie mogłem nic zaobserwować... lecz w ostatnią sobotę wybrałem sie na nockę ok godziny 20.30-21.30, łowiąc rybki na żywca (podywką) patrze na taflę wody i nagle leszcz wyłania się wolno i powolnie jak delfin tylko widziałem głowę i garb bardzo delikatnie wyszedł. Byłem w szoku, że szukałem po całym jeziorze spławów a 100m w linni prostej od mojej działki takie zjawisko. Po chwili jak leszcz się "wywalił" to aż się wystraszyłem piękny złoty kolor łuski widziałem bardzo dokładnie bo były ogromne leszcz lekko 2.5 kg może więcej. Działo się to w odległości ok 10-15m ode mnie... Od jutra zaczynam nęcenie i w sobotę ruszam na wieczorne łowy:) Na pewno opiszę wrażenia i mam nadzieję zdjęcia ŁOPAT;))

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paweł




Dołączył: 22 Gru 2012
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:54, 11 Lip 2013    Temat postu:

witam. ja miałem to szczęście i w maju obserwowałem spławy pięknych łopat. było to przy okazji wyprawy ze spiningiem. leszcze grupowały się na tarło i chlapały się około 15 metrów od łodzi.. widok nie zapomniany.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tryt
Administrator



Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Czw 15:37, 11 Lip 2013    Temat postu:

Pokazywanie się leszczy w czasie tarła na mieliźnie to troszeczkę inna historia aniżeli ich "delfinie" wynurzanie ni stąd ni zowąd na środku ogromnego jeziora. Wiosna i płytka woda to wiadomo - tarło i w amoku wywijają hołubce. Ale po jaką cholerę wielkie grzbiety wynurzają się majestatycznie z wody nad 10-o metrową głębią, nie wiem. Widok o świcie i w lekkiej mgiełce bajkowy i fantastyczny ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bogdan Barton radzi Strona Główna -> Dyskusja Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin