Bogdan Barton radzi

patyk4411

Ja kupuje u siebie w sprawdzonym sklepie kosztuje 25zl ale na Twoim miejscu kupil bym plecionke lowisz w odrze a to lowisko jest wymagajace dobrego sprzetu zylka dlugo nie wytrzyma, no i zawsze mozesz miec przylow w postaci suma zylka strzeli na bank pletka z pewnoscia wytrzyma no i na plecionce czuc kazde branie kazde pukniecie pozdrawiam Smile

MaciekM

Chciałbym odgrzać temat kołowrotka - zamierzam kupić nowy, przyzwoity kręciołek do feedera i cięższego spławikowania, orentacyjna cena do ok. 300PLN. Wpadły mi w oko Shimano Baitrunner i Ryobi Zauber (Piotr Glinka pisał kilka pozytywnych słów o tym drugim) - czy miał ktoś z Was okazję użytkować oba modele? Czy możecie z doświadczenia poradzić ktoryś z nich albo inny kręcioł z odobnej półki (ograniczyłem sobie zakres marek do raczej sprawdzonych producentów Daiwa, Shimano, Ryobi, Cormoran). Zależy mi gównie na bezawaryjności i wytrzymałości) , dodatkowe funkcje typu wolny bieg są mało istotne. Pozdrawiam

Marcin232

Witam.
Używam od paru lat Shimano Baitrunner 6000 i Cormoran XL 6000 ale to są kołowrotki typowo do gruntówki i mają wolny bieg. Mogę je polecić z czystym sumieniem, przeszły deszcze, błoto i czasami duże przeciążania zwłaszcza Cormaorany bo mam je dłużej. Używam je do gruntówek i do żywca, do spławika się nie nadają.
Jeśli chcesz dobry i bezawaryjny kołowrotek do spławika to kup Shimano Catana 4000, mam te kołowrotki jak zapewne wielu wędkarzy również, i zero problemu z nimi nawet do spiningu są sprawdzone od wielu lat. Za 300 złotych kupisz dwa.

MaciekM

Dziękuje za info Marcinie - dlaczego Baitrunner czy Cormoran XL nie nadają się do splawika, czy są zbyt masywne i ciężkie?

Marcin232

Tak, dokładnie. Te modele są duże, mają dużą średnicę szpuli co pozwala na wykonywania dalekich rzutów i dość ciężkie, a nie przeszkadza to gdy wędka gruntowa leży na podpórkach bo wędka z takim lub podobnym kołowrotkiem służy do rzucania ciężkimi zestawami i do holowania.
A co do wolnego biegu to ja też kiedyś myślałem, że jest to mi zbędne ale przekonałem się, że jednak jest inaczej gdy wędki parę razy wylądowały z podpórek w wodzie lub ryba zerwała przypon. Zapewniam Cię, że nie tylko karp to potrafi ale 2-3 kilowy leszcz również a o szczupaku nie wspomnę.
Pozdrawiam.

MaciekM

Marcinie - gratuluję rybek dających radę ściągnąć kij z podpórek Smile

. Zakładam, że wolnego biegu używasz gdy sygnalizatorem brań jest bombka między przelotkami a nie szczytówka - czy tak? Czy też przy feederze (drgająca szczytówka) włączenie wolnego biegu też się sprawdza? Chodzi mi o to, że przy feederze żyłka jest / powinna być napięta, co przy wolnym biegu byłoby utrudnione o ile nie niemożliwe.

Marcin232

Na feedery nie łowie tylko tak jak napisałeś z ,,bombką" .
Każdy kołowrotek z wolnym biegiem ma dwa hamulce jeden to hamulec walki jak w standardowym kołowrotku a drugi to hamulec wolnego biegu którym regulujesz opór pod wpływem którego ma się wysnuwać żyłka podczas włączonego wolnego biegu. Możesz dopasować sobie ten opór jak chcesz. Podczas brania przed zacięciem chwytasz wędkę przekręcasz korbką około pół obrotu - ( to wyłącza wolny bieg a kołowrotek wchodzi w tryb hamulca walki ) i zacinasz. Tak to działa.

cudak

Ja osobiście nie przykładam zbyt wielkiej uwagi do kołowrotków łowiąc metodą spławikową lub feederem. Obecnie mam założone młynki w za które nawet nie wiem ile płaciłem, ale jest to niska klasa (około 100zł) i mówiąc szczerze służą mi już ładnych kilka lat (oczywiście użytkowania). Z racji tego, że dość dużo spinninguje i rozleciał się już jeden kołowrotek przy boleniu (4,15kg) mimo holowania wędką (padły łożyska nad wodą, ale miałem minę). Postanowiłem zainwestować w dobry młynek do spinningu Smile

padło na Red Arc.