Bogdan Barton radzi

Filip.S · Dołączył: 27 Mar 2013 Posty: 55 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Witam otóż mam problem.../ jako, że zaczynam zabawę z dużym leszczami nie ma doświadczenia w nęceniu ziarnem długoterminowym. Wczoraj byłem zanęcić pierwszy raz, poszło do wody jakieś pół kg makaronu i ok 2kg kuku, pół kg pęczaku(wartośći podawane na sucho) Dzisiaj ojciec pojechał ze spiningiem i przepływając koło miejscówki zobaczył mnóstwo bąbli(pomyślał, że leszcze żerują) szybko skoczył do domu po matchówke i nie miał ani brania kompletnie nic..... czy to możliwe, że zanęta się popsuła;/ Co teraz robić jutro chciałem usiąść a są podejrzenia, że popsułem łowisko;/ Kiedy można od nowa nęcić, żeby woda się przeczyściła.... pomocy >>>:/

Tomek M

Cześć Filip,

Nie martw się, że zepsułeś łowisko. To niemożliwe, że zanęta się popsuła w wodzie. Nawet by nie zdążyła bo ryby opanowały ją w kilkanaście minut w tej ilości jakiej piszesz. Kontynuuj zanęcanie w tym samym miejscu jeszcze 2 dni i wtedy zacznij łowić. W dobrym miescu efekty powinieneś mieć po 2-3 dniach sypania.
Poczytaj forum. Jak pisze Bogdan wiaderko zanęty leszcze opanowują w dobrym miejscu błyskawicznie. Nie ma możliwości, że zaszkodzisz sobie sypiąc kilka kg futru dziennie w łowisko.

Pozdrawiam i połamania.

glinkapiotr

spoko, ja sypałem dziennie 15kg gotowej zanęty, samo grube, kukurydza z bobikiem głownie + makaron i też były Smile

Filip.S · Dołączył: 27 Mar 2013 Posty: 55 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Dzięki Piotrze uspokoiłeś mnie trochę, ale jak to wytłumaczysz że były bomble i brań 0 ... ;(

Filip.S · Dołączył: 27 Mar 2013 Posty: 55 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Jutro rano jadę na ryby zobaczymy co się wydarzy.... Mam nadzieję, że nie popsułem łowiska