Bogdan Barton radzi

Marcin232

Witam.
No i się ruszyło , leszcze chyba już odpoczęły i zaczynają żerować. Dzisiaj przed pracą wyskoczyłem na ryby w miejsce gdzie już od ponad dwóch tygodni sypię zanętę na spadzie na ok. 7-7,5m. Trochę zaspałem i nad wodą byłem o 4ej rano ale okazało się, że zabrałem nie to wiadro z zanętą co trzeba, zamiast pęczaku z płatkami zabrałem podkiśniętą kukurydzę z łubinem. Zły byłem na swoje gapiostwo gdy zacząłem wciskać ziarna w sprężynę aby choć trochę ją obciążyć aby móc jak najdalej rzucić.
Humor mi poprawiło pierwsze branie i leszcz ok. 1,5kg wylądował na brzegu. Po mniej więcej godzinie czasu miałem jeszcze dwa brania i złapałem dwa leszcze 2,50 i 2,90kg. O godzinie 6.30 już zadowolony wracałem do domu, śmiejąc się po cichu pomyślałem, że to są te leszcze co tej wiosny przed tarłem zrobiły mnie w konia.

Łowiłem tylko na gnojaki po trzy cztery sztuki na haku a zanęta była zaprawiona smrodem i kolendrą, i strasznie śmierdziała. Wiatr wiał słabo z południowego zachodu, przelotnie pokrapiał deszcz, ciśnienie spadało a woda miała 19 stopni.

Jutro rano ma padać ale to nic, będzie powtórka i na pewno nie zaśpię - mam nadzieję.
Pozdrawiam wszystkich i życzę połamania.
Bogdanie Ty też się wreszcie doczekasz swoich ukochanych leszczy!!

glinkapiotr

a niby dlaczego kukurydza z łubinem jest gorsza od pęczaku z płatkami? teraz im chyba aż tak wielkiej różnicy nie robi rozmiar zanęty

Marcin232

Piotrze, chodzi o to, że samym ziarnem nie obkleję sprężyny już nie mówiąc o wklejeniu haczyka z przyponem do wewnątrz kuli. Pęczak z płatkami kei się bardzo dobrze i taką zanętą obklejam sprężynę (nie używam koszyczków) i wklejam w to haczyk. Taką kulą mogę wtedy rzucić ,,przy dobrych wiatrach" nawet do 60m.
A pustą sprężyną z paroma ziarnami kukurydzy czy łubinu możne 25-30m.
Podobne kulki robię gdy łowię z brzegu i strzelam procą w okolice łowiska. W inny sposób nie dostarczysz w miarę sypkiej zanęty na taką odległość bez wywózki lub rakiety zanętowej.

match 2000

Piątek 15 czerwca 2012r. Wyprawa na ryby. Marcin 232 ma rację.Coś się chyba ruszyło.Złowiłem 35szt. płotek 22 do 26cm. i 2szt. leszczy 38 i 40cm.Łowiłem jak zwykle odległościówką,zestawem 5gr. z haczykiem nr.14.Łowiłem na robaki i kukurydzę zaprawioną truskawką.Łowiłem ok. 20m od brzegu.Przy okazji,koledzy dość dużo piszecie ale nic nie fotografujecie.Miło jest popatrzeć na fotki z rybkami.
[link widoczny dla zalogowanych]

Marcin232

match 2000
Mówisz i masz.
[link widoczny dla zalogowanych]

glinkapiotr

Ja dzisiaj byłem od 2.40-3 rano do ok 5.30-6

Złapałem 3 sztuki, około 70dg każdy, może nawet mniejsze, jeden z nich miał ambicje na kilogram
Łapałem na spławik, ok 8-9m głębokości.

Zanęta:
1kg pęczaku
1kg płatków
ok 2kg kukurydzy+łubinu+grochu (łącznie ok 2kg)
puszka kukurydzy konserwowej
1kg makaronu
smrodek + kolendra, makaron z poziomką

Widziałem na jeziorze już spławy leszczy (póki co niewielkich ale to chyba dobrze), brały one tak do 3.30 rano - później się rozpadało i ryby uciekły

Miałem sporo brań (szczególnie na makaron z dna) typu podniesienie spławika na 2s, potem powrót - jakieś drobne leszczyki musiały sobie raczej nie radzić z przynętą

W każdym razie coś już się ruszyło - chociaż tyle dobrze

match 2000

Marcin232.Widziałem rybki złowione przez ciebie.Rybki piękne.Jednak umieszczenie ich tylko na blogu w pewnym stopniu utrudnia dotarcie do nich.Gdybyś umieścił je na tym forum mogliby je wszyscy obejrzeć.Kiedy kol. Zbynek 80 zakładał ten temat wspomniał że fotki są mile widziane.Gdybyśmy wszyscy zamieszczali tu fotki z naszych połowów forum to stało by się o wiele bardziej atrakcyjne.Pozdrawiam.

Marcin232

match 2000
Kto chce ten obejrzy. Większość i tak ma swoje konto na pingerze bo jeszcze nie dawno Bodzio używał też pingera, i trzeba było być zalogowanym.
Nie uważam, żeby to był aż tak wielki problem.

glinkapiotr

ja dzisiaj fajnie połowiłem

od ok 3 do 8 rano
[link widoczny dla zalogowanych]
największy : 1.55 kg, drugi 1.40kg, pozostałych / ryb razem nie ważyłem

fajnie, że przynajmniej coś się ruszyło w końcu
przynęta : białe robaki maczane w kolendrze

stałem łódką na spadzie, łódka na ok 6-7m, łapałem w miejscu, gdzie jest 9-10m (stromy spad). Łapałem na spławiki - standardowo - na początku 2 wędki na dno, potem jedna w toni jedna na dnie. Zanim słońce zaczęło mocno świecić, ryby w toni brały na 7m - o dziwo głównie z opadu. Potem łapałem na 4m i 2.5m. Jedna ryba nawet wzięła mi pod samą łódką - zwijałem wędkę i musiałem ją odłożyć, żeby zaciąć branie na drugiej - jak ją zwinąłem okazało się, że na pierwszej siedzi leszcz 1.50kg - 4 metry od łódki się zaczepił.
Generalnie łowisko to typowy letni spad, nie tarliska.

match 2000

Brawo glinkapiotr.Rybki piękne i tak trzymać.Właśnie uzupełnianie naszych wpisów fotkami w dużym stopniu uatrakcyjni to forum i oto chodzi.Jak łowiłeś na spławik czy na grunt i na jakim gruncie.Na moim łowisku grunt zwykle nie przekracza 3,5m.No ale ja nie łowię z łódki tylko z brzegu.Pozdrawiam.

Marcin232

Piotr, nareszcie co. Teraz tylko syp i karm swoją trzódkę.

maniek73

Gratulacje!
Czyli z dna ci wcale nie brały?

zbynek80

To może i ja jako autor tematu w końcu napiszę jakąś pozytywną relację z połowu.
Wybrałem się na rybki w sobotę (15.06) nad zalew murowaniec. Jest to nie duży zalew retencyjny dość młody a rybki w nim to głównie zarybieniowe. Nad wodą ok 16-stej pierw troszkę relaksu dopiero później przygotowałem sprzęt. Troszkę czasu zmarudziłem na zbieraniu opału bo miała to być nocka. Jednak jak chciałem się wziąć za łowienie zaczęło się błyskać i padać, było ciepło i miałem kąpielówki więc się nie chowałem mówię dam radę. Jednak przyszła taka nawałnica z gradem, że musiałem się schować do auta na 2h. Ok 22 już ciemnawo, kołowrotki zapiaszczone , zestawy poplątane, musiałem po ciemku przy latarce montować od nowa. Rozbierałem również częściowo kołowrotek bo piasek się dostał pod rotor i musiałem go zdjąć aby oczyścić i posmarować na nowo. Ok 23 dopiero zacząłem łowienie. Łowiłem gruntowo z koszyczkiem zanętowym + dostrzeliwałem małe kulki zanęty z procy. Złowiłem 23 szt. leszczyków ok 0.5kg może to nie okazy ale większych tam raczej nie ma bo to rybki z zarybienia. Chyba z zeszłego roku lub z przed 2 lat. Regularne brania rania ustały ok 7-8, później już złowiłem może 2-3 szt. Byłem do nad wodą do 16 ale to już było bardziej rekreacyjnie, poleżeć i poopalać się. Jako, że łowienie z marszu więc była zwykła (kupna zanęta) Lorpio mega-mix scopex-wnilia dodatki karmel i wanilia , troszkę pęczaku , kuku, płatków i pinka. Łowiłem na pineczki bo kanapki z kuku coś nie chciały wolały samą pinkę.
Zdjęcie jakieś dodam choć bez rewelacji, po 24 h nad wodą już nie miałem siły bawić się w zdjęcia, tym bardziej, że nie było jakiegoś ciekawego okazu który można by sfotografować.
Na pewno ciekawszą fotką jest ładny okaz w dłoni niż, zbiórka w siatce no ale cóż.
[link widoczny dla zalogowanych]
Co do fotek na pingerze i samego pingera to na blog bogdana czy maruszeczka wchodziłem bez logowania a na twój marcinie jakoś nie mogę.

Marcin232

Witam.
zbynek80 Poprawiłem i teraz już można wchodzić bez logowania.

glinkapiotr

[quote="maniek73"]Gratulacje!
Czyli z dna ci wcale nie brały?[/quote]

Wczoraj miałem kilka brań z dna (ze 3-4) ale je wzorowo pieprzyłem, raz mi się spiął leszczyk przy łódce (ok 1kg), kilka brań źle zaciąłem i tyle.

Dzisiaj byłem od ok 5 do 8, złapałem z tatą ok 10 sztuk, w tym 3 około kilograma. Wszystko z toni - na wędce rzuconej na dno (8-10 m, w różnych miejscach rzucałem) ani brania - pomimo różnych przynęt - białych, makaronu, czerwonych itp.

Dzisiaj było też znacznie mniej spławów, moze 20% tego co wczoraj - wg mnie to było właśnie zasponsorowane przez ostry spadek ciśnienia w nocy.