Forum Bogdan Barton radzi Strona Główna Bogdan Barton radzi
Wędkowanie z przewodnikiem
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

P0dlodowe mistrzostwa Polski

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bogdan Barton radzi Strona Główna -> Dyskusja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
klaudiusz




Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:39, 23 Lut 2013    Temat postu: P0dlodowe mistrzostwa Polski

[b]Wędkuję od kilkunastu lat (mam 61) ale nigdy nie interesowałem się zawodami wędkarskimi. Odkąd dotarłem do art. Pana Bodzia pasjonują mnie leszcze. Mam nawet niezłe efekty. Jednego na tydzień lub rzadziej wezmę resztę wypuszczam. W dwa ostatnie czwartki w TV trwam oglądałem program " Z wędką nad wodą". Były to jakieś ogólno krajowe zawody z pod lodu na jez.Szczytno (ale to na Mazurach). Brało udział 24 ekipy po 5 osób - razem 120 wędkarzy. Łowili rybki wielkości palca, przeważnie płoteczki, jazgarze i okonki. Jednego dnia średnia jednego wędkarza jak wynikało z wypowiedzi to około 150 rybek o łącznej wadze około 1,6 kg. Zwycięzca miał ponad 200 szt. i 3 kg. Zawody trwały chyba 2 dni wcześniej kilka dni trenowali. Złowione rybki zaduszone w torbach foliowych i zamknięte w beczki ważono na świetlicy. Gdy to zobaczyłem przeżyłem szok, czy to tak się odbywa? Czy może źle widziałem. Przecież oni pseudo sportowcy wymordowali tak z grubsza licząc ponad 5 tysięcy rybek. Kochani wędkarze może ja śnię wyprowadźcie mnie z błędu. Jak to się ma do tych co zarzucają Panu Bogdanowi i takim jak większość z nas z tego forum że węźmie 2kg czy 3 kg leszcza na konsumcję, a nie wymorduje narybek i wyrzuci do śmietnika. Będę wdzięczny za każdy komentarz.[/b]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bodzio
Administrator



Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przechlewo

PostWysłany: Nie 14:13, 24 Lut 2013    Temat postu:

Witam serdecznie
Nie wiem, czy któryś wędkarz się nasłuchał na swój temat co ja. Byłem wyzywany od pedałów, starych ramoli, kłusowników i wielu jeszcze innych dużo mocniejszych wyzwisk. Ale wiem, że są to bardzo nieszczęśliwi ludzie ponieważ mając w domu ogromne ilości sprzętu, elektroniki, pięknych ubrań na topie wędkarskich no i oczywiście komputer i fora wędkarskie. niestety brakuje wyobraźni i odwagi wyjść nad wodę, bo mogę nie złowić takiej ryby co inni pokazują na zdjęciach i będzie wstyd. Oni nie będą wyzywać zawodników, którzy marnują jak piszesz tysiące rybek ponieważ taki mistrz jest dla nich autorytetem ponieważ jest to wędkarz ich marzeń z pięknym sprzętem, markowymi zanętami itp.
Wiem, że się nie lubi takich jak ja, którzy odważyli się ze swojego hobby zrobić sposób na życie. Od zeszłego lata nie zjadłem kawałka leszcza. A te które widzicie na filmach wracają po zdjęciach do wody. Po co komu tyle ryb. Ryby uwielbiam i szczególnie zima jak mam chwilkę idę na płotki czy okonka. z 20 szt wystarczy dla mnie i dla żony. Od 45 lat nie kupowałem ryby na żadne święta z żadnego sklepu zawsze złowię sobie sam najświeższą rybkę pod słońcem. Ale po co się tłumaczyć... Dziękuję wszystkim, którzy odwiedzają moja przystań co roku, a jest nas już serdecznych przyjaciół ogromna ilość. I mam wielka radość z tego jak mogę uwędzić pięknego leszcza dla moich przyjaciół na przystani. Dziękuję "klaudiusz" że jesteś z nami.
Pozdrawiam bodzio


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mjmaciek




Dołączył: 21 Lut 2012
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:50, 24 Lut 2013    Temat postu:

Witam
Klaudiusz też widziałem te dwa ostanie odcinki byłem w szoku myślałem że ten drobiazg co łowią jakoś selekcionują wymiar czy coś potem wpuszczają do wody jak coś przeżyło "jestem ciekawy co oni z tymi rybami zrobili po zawodach" te reklamówki ta beczka te wyniki budowanie napięcia jak jakiś pan to powiedział w programie szanuje panów wędkarzy ale czasem nie moge tego zrozumieć .Sam na zawody nie chodze nie kręci mnie to. Bogdan szacun to co robisz jest piękne praca + chobby pełen podziw tylko tak dalej . Co do konsumcji łowie ryby kilkadziesiąt lat jak mam ochote to biorę rybe na talerz kilka lat temu nawed wybudowałem wędzak "niema jak wędzony leszcz"
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maruszeczko 80




Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 8:29, 25 Lut 2013    Temat postu:

Witam wszystkich. Jestem zawodnikiem już 20 lat i słowa Klaudiusza mnie dotknęły. Nie wiem dlaczego nazywasz nas pseudo - sportowcami? Co myśmy Ci zawinili? Ja sobie tego nie życzę i tolerował tego nie będę. Jeśli jest na to przyzwolenie na tym forum, to ja z niego rezygnuję! Zazdrościsz, że nie możesz się dostać na Mistrzostwa Polski, że nie masz umiejętności zmierzyć się w zawodach tej rangi? To jest poprostu zazdrość i nic innego, tak samo jak tych ludzi co Bodzia wyzywali i wyzywają itd. Nie rozumiem postawy Twojej ani Bodzia... Bodzio przeszkadz Ci piękny sprzet i zanęty? Chyb tak, ale nie wszyscy mają możliwość codziennego sypania wiadra futru do wody w jedno miejsce i potrzbne sa zanęty i tyczka za 10 tysięcy, żeby próbowac Wam dorównać w ilości łowionych ryb, ludziom mającym zasypane regularnie łowiska.... Z drugiej strony niektórych rajcują zawody wedkarskie bardziej niż Wam się wydaje i nie przeszkadza nam jazda po 600 kilometrów na ryby (tak jak Wam do Bodzia). Wy ryby tez zabieracie, może nie wszyscy, ale zawody nie wszystkie odbywają się na martwej rybie. My nic wbrew prawu nie robimy. Skoro w regulaminie napisane jest, że zawody odbywają się na martwej rybie to na martwej rybie - z drugiej strony patrząc wszystkie ryby zabierane sa do wagi zgodnie z regulaminem wymiarów ochronnych.. Skoro uchwalono, że leszcz nie ma wymiaru ani limitu (co jest dla mnie chore) to nie ma wymiaru ani limitu. Czemu czepiasz się zawodników a nie przepisów? Z drugiej strony jak rozwiązać konieczność ważenia ryb (malutkich - 5 cio gramowych) na zawodach podlodowych? Każda ryba ma być zważona i wypuszczona? Czasami trzeba się zastanowić nad tym co się pisze i nie obrażać ludzi. Wg mnie lepiej byłoby się zabrać za kłusoli, PGR-y ciągające niewody po jeziorze w te i na zad a nie martwienie się o 5 tysięcy sztuk płotek i jazgarzy zabitych na jednorazowych zawodach, odbywających się raz w roku na jeziorze (co roku innym) pewnie ze 200 hektarów. Nie przesadzaj i nie rób z zawodników bandytów i kilerów - wszystkie pozostałe formy zawodów odbywają się na żywej rybie (oprócz rzutowych). Poza tym biorąc leszcza 2 lub 3 kilo - to ile ikry albo mlecza mordujesz i potencjalnego narybku? Ja się nie czepiam tego i nikogo nie obrażam, ryby łowię, zabieram do domu i konsumuję. Prawo tego nie zabrania i tak robił będę i mam piekny sprzęt i cudowne zanęty. Przesadziliście Panowie a ja swoim postem wlożyłem zapewne kij w mrowisko - obrażać swojej osoby nie pozwolę. Uwierzcie mi, że starty w zawodach to nie jest tylko piękny sprzet i cudowne zanęty. Trzeba miec masę wiadomości pod kopułą, żeby ograć swoich 70 czy 100 rywali....

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez maruszeczko 80 dnia Pon 8:48, 25 Lut 2013, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bodzio
Administrator



Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przechlewo

PostWysłany: Pon 10:42, 25 Lut 2013    Temat postu:

Marku tak jak w gronie wędkarzy rekreacyjnych i tak samo wśród wędkarzy zawodniczych też nie ma równości charakterów. Nie dotyczy to takich ludzi jak Ty, jeżeli poczułeś się urażony to przepraszam bardzo mam do Ciebie wielki szacunek jako do prawdziwego wędkarza. Ale też i ja też nie mogę brać odpowiedzialności za wszystkich sam wiesz czym ja się kieruje w wędkarstwie, a czym się kierują wędkarze Ci którzy opisują bzdury na forach. Jestem przekonany, że nikt nie chciał tu nikogo urazić. Wiele lat pisałem artykuły jeszcze do WP właśnie na tematy ilości drobnych ryb w jeziorach i jak ich liczebność wpływa na stan tych zbiorników w zależności od stanu drapieżników. Wygląda to na sprawy ichtiologi, ale dużo wtedy dzięki WP współpracowałem waśnie z ichtiologami też piszącymi do WP. Takie ilości jak np nawet kilka set kilo wyłowionych młodych ryb płoci, krąpia czy gatunku jak ukleja ma nawet ogromnie pozytywny wpływ na pozostałe roczniki i ich przyrost. Ale nie ukrywajmy, że takie decyzje w postaci przepisów czy regulaminów powinny być bardzo rozsądnie podejmowane. A dodam, że samo zarybianie przez człowiek akwenów np szczupakiem wylęgiem czy narybkiem wpływa na dużo większą przeżywalność ryb niż z naturalnego tarła. Nie dotyczy to tylko szczupaka. Dlaczego - nie będę się rozpisywał to nie temat na forum. Jeszcze raz Marku przepraszam jeżeli poczułeś się urażony nikt nie miał zamiaru nikogo obrażać na pewno nie na tym forum i jego użytkowników. Jestem przekonany źe chodziło panu klaudiuszowi czy te ryby byly np zjedzone czy zniszczone. Bo ja osobiście uwielbiam takie rybki prosto z patelni. Pozdrawiam bodzio

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bodzio dnia Pon 12:31, 25 Lut 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
glinkapiotr




Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mrągowo

PostWysłany: Pon 16:04, 25 Lut 2013    Temat postu:

Ja tam się z Markiem zgadzam, zawody są od tego, żeby każdy łowił tyle ile może, jedyne do czego można by się przyczepić to branie ryb mniejszych niż wymiar ochronny, ale jak tego dla krąpi/płoci itd nie ma to też jest tego jakiś powód. Z drugiej strony ile tacy zawodnicy naraz wyłowią?
Szczególnie wg mnie to robi tym mniejszą różnicę na rzekach lub kanałach - nawet kilkaset (a pewnie takie połowy na mistrzostwach są, łączne oczywiście) kilo ryby nie zrobi tak wielkiej różnicy, bo zaraz w ich miejsce zlecą się inne ryby i one będą miały więcej pożywienia (kilkaset kg zanęty?) i tym samym większe szanse na przeżycie niż miały wcześniej.

Oczywiście idealnym consensusem takiej sytuacji były zawody zeszłoroczne, sami wspaniali zawodnicy a zabrali jedynie 100 gram ryb przez cały dzień! Razz

A co do zanęt, markowego sprzętu i reszty atrakcji za kupę kasy, to raczej dość drażliwy temat, miałem nadzieję, że chociaż to forum będzie wolne od argumentów typu "ty wydałeś 2x mniej na sprzęt to jesteś gorszym wędkarzem". Każdy kupuje to na co go stać i co aktualnie potrzebuje, komentowanie cudzego sprzętu nie ma żadnego sensu, bo to rzecz bardzo indywidualna. Równie dobrze zamiast paragonów można by przynieść do tego linijkę...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez glinkapiotr dnia Pon 16:07, 25 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciej Kozyra




Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 8:14, 26 Lut 2013    Temat postu:

@ Klaudiusz- według mnie, skoro jesteś takim wrażliwym facetem - powinieneś zrezygnować w ogóle z wędkowania i nie zabijać ryb. Nawet jeśli jesteś propagatorem "no kill" - przecież ta ryba się stresuje, rany mogą powodować infekcje, etc. etc. Ci zawodnicy zrobili przysługę tej wodzie. Po pierwsze praktycznie łowiono tylko płoteczki i jazgarze, w czasach gdy szczupaków jest w jeziorach coraz mniej to szybka redukcja ilości drobnicy. Nawet niech będzie to 5 tys. sztuk płotek/krąpików/jazgarzy.
@Bogdan - wiesz, przy całym szacunku dla Twej wiedzy, doświadczenia w leszczach, połączenia pasji z pracą, jakbyś poczuł się czytając słowa: ludzie, którzy przyjeżdżają do Ciebie dostają wszystko na miejscu- wiedzę, sprzęt, zanętę, przynętę. Bojka pokaże "tu łowić". Gdzie więc wędkarstwo? Czym się różni takie łowienie, w którym skupiasz rybę i przyzwyczająsz ją do nęciwa, od łowienia na zbiornikach komercyjnych?
Ja rozumiem, że nie każdy ma czas na szukanie miejscówki, sypanie żarła, regularne łowienie, ale osądzanie od czci i wiary nawet gadżeciarzy, bajarzy wędkarskich jest trochę nie na miejscu. Ludzie w wędkarstwie szukają wielu rzeczy -od kontaktu z naturą, "ładowania akumulatorów" po robocie, po emocje sportowe no i mięso. ?
Odnośnie zawodów, przechowania ryb w beczkach - po prostu trzeba się zapytać organizatorów co się z rybą stało. W warunkach zimowych przeżywaloność ryb jest dużo większa niż w innych porach. Nie wysychają tak, nawet lekko przymrożone "ożywają" w przeręblu nawet po dość długim czasie. Moim zdaniem nie powinno się już tej ryby wypuszczać, może być poobcierana - jakieś pleśniawki i inne wynalazki.
Jeżeli kogoś uraziłem, także Twoich Bogdanie klientów, przepraszam z góry.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
klaudiusz




Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:01, 27 Lut 2013    Temat postu:

Nie zazdroszczę nikomu udziału w zawodach nawet jeśli to są Mistrzostwa Polski, bo to mnie zupełnie nie interesuje. To że prawo na to zezwala?
Prawo zezwala też rybakom stawiać sieci bez opamiętania. Mazurskie jezioro na którym wędkuje ma powierzchnię ponad 1000 ha. Na wodzie jestem codziennie rano od maja do połowy października. Widzę jak codziennie przed wieczorem (oprócz piątku i sobót) rybacy stawiają 5km sieci z tzw. grubszym oczkiem i 3,2 km z tzw 40 - ki na okonia. To wszystko razy dwa, bo łowią dwie ekipy rybaków. W jeziorze już niwiele zostało, 2kg szczupak jest okazem, leszcza 3kg ostatni raz widzieliśmy w 2008 r. Jeżeli w tym roku będą to kontynuować to pozostanie w jeziorze to co przeciśnie się przez oczko sieci rybackich. Dlatego to co zobaczyłem w TV, jak wyglądają zawody o Grand Prix Polski, wywołało we mnie taką reakcję. Szanuję prawo każdego do jego hobby, ale ja nigdy osobiście nie zaakceptuję mordowania narybku dla jakiegoś dyplomu czy pucharu. Nie kieruje mną nadmierna wrażliwość tylko stan naszych jezior. Nigdy nie utożsamiałem się też z tymi co krytykują wzięcie złowionych rybek z łowiska bo sam też to robię w miarę potrzeb. Nie będę więcej zbierał głosu w tym temacie. Pana Bogdana bardzo przepraszam że natym forum z takim tematem się wychiliłem. Nie wydaje mi się Panie Maruszeczko żebym użył obraźliwych słów wobec Pana, którego szanuję wszystkie Pana wpisy na tym forum z przyjemnością czytam. Za mój stosunek do zawodów ma Pan Prawo nazywać mnie pseudo wędkarzem, naprawdę nie obrażę się. Pozdrawiam serdecznie wszyskich miłośników tego forum, jeśli kogoś obraziłem przpraszam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maruszeczko 80




Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 9:59, 28 Lut 2013    Temat postu:

Witam Gwoli wyjasnienia. Nie obrażam się, nie czuję się urażony nie jestem taki - trochę mnie znacie. Ja nie szufladkuję wedkarzy ze względu na ich sprzęt, metody połowu czy upodobania do startów w zawodach. Utożsamiam się z tymi zawodnikam gdyż większość z nich znam osobiście i czuję się jakbym był jednym z nich. Takie są zasady zawodów wędkarskich podlodowych - jak już wczesniej wspomniałem wszystkie pozostałe odbywają się na żywej rybie. Kolego Klaudisz - miej pretensje do rybaków - nie do zawodników. Zawodnicy wyłowili jednorazowo pół tony (ryb - pewnie jeszcze przed wiekiem umożliwiającym im rozmnażanie) niech będzie z jeziora ponad 1000 ha. Ile rybacy w rok wyłowią? 10 ton - tarlaków - skoro oczka sa takie jak Pan opisał? Ja tego nie wiem. Zawody wedkarskie , zawodnicy napędzają rynek wędkarski pod względem nowinek technicznych, wynalazków i coraz to wymyślniejszych sposobów połowu ryb. To jest tak jak w kazdym sporcie. W F1, rajdach samochodowych, wojsku. Wszystkie wymyślone nowinki docierają do nas prostych wędkarzy po kilku latach i wszyscy je stosujemy.... Nie użył Pan słów bezpośrednio obraźliwych do mnie, ale do ludzi z którymi się utożsamiam. Poczułem się niesmacznie, a na zawodach nie startuje się dla dyplomów i pucharków. To coś więcej - chęć sprawdzenia się z innymi - tak jak w każdym innym sporcie. Nie nazywam nikogo pseudo wędkarzem, chyba że na 4 wędki łowi ryby i jeszcze z tyłu spinninguje. Jest wiele niesprawiedliwości na tym świecie - ale napewno zawodnicy wędkarscy nie są pseudo- sportowcami, skoro odbywają się mistrzostwa europy i świata.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
match 2000




Dołączył: 14 Mar 2012
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okręg PZW Częstochowa

PostWysłany: Pią 12:56, 01 Mar 2013    Temat postu:

Witam.Niedawno na stronie GOREK TV oglądałem relację z zawodów o mistrzostwo okręgu mazowieckiego.Tam wg. wypowiedzi przedstawiciela P.STRAŻY RYBACKIEJ i SĘDŻIEGO ryby złowione na tych zawodach zostały przekazane do zakładu przetwórstwa rybnego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bogdan Barton radzi Strona Główna -> Dyskusja Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin