Bogdan Barton radzi

maniek73

Mam pytanie do Pana Bogdana. Oglądałem Pana filmy. Między innymi Zima 2011. Pochwalę się, że na ten sposób z ruchomą oliwką z krętlikiem sam wpadłem w tamtym roku, ale ten nacięty kiwok to też niezły patent. Sprawdziłem, działa. Ale nie o tym chciałem. Nęci Pan kaszą i kukurydzą, potem samą kukurydzą. Ja od paru lat, czy to lato czy zima używam makaronu. Zimą oczywiście mniej. W piątek zanęciłem kaszą i makaronem + smrodek. Dlatego makaron bo kukurydza wychodzi sporo drożej. I już w sobotę złowiłem kilka sztuk. Największy tylko 0,9kg ale po jednym dniu nęcenia to i tak jestem zadowolony. Zastanawiam się czy dobrze robię z tym makaronem. Może kukurydzę szybciej trawią? I jeszcze jedno, koncentrat ochotka strasznie śmierdzi, o wiele bardziej niż SMRODEK. Tak ma być?
Dzisiaj na białasy zaprawiane tym koncentratem tylko coś dziubało, a na żywą ochotkę brania były pewne. A co do makaronu to przypomniało mi się, że dwa lata temu zimą tak przyzwyczaiłem leszcze do niego że po jakimś czasie lepiej brały na makaron niż na ochotkę. Pozdrowienia i bardzo proszę o odpowiedź. No i jeszcze na stronie "Zobacz co u Bodzia" fajnie by było poczytać więcej szczegółów.

bodzio

Też używam czasami makaronu, ale nie za dużo bowiem jest na tę porę roku za syty dla ryb Wolę już pęczak lub ciasto na haku. Co do zapachu przynęty to nie rozszyfrujemy tego nigdy, co rybie kiedy pasuje. Jak nigdy w tym roku spod lodu nie reagują prawie leszcze na ochotkę. Najlepsze są białe robaki maczane w smrodku brania są prawie natychmiastowe. Ochotka to nie cukierniczy wyrób tylko zwierzęce białko i czym coś bardziej śmierdzi to ryby lepiej na to reagują. W 90% wędkarzy żaden by nie użył takich zapachów i smaków, które ja używam na co dzień. niestety jesteśmy zaślepieni tekstami reklam, producentami, postami komputerowych wędkarzy, że tylko świeżutkie przyciąga ryby a np. sfermentowane, czy nawet ziemniaki i chleb zakwaszą wodę. Większych bzdur nie słyszałem w życiu. Zacznijmy kierować się własnym rozumem i instynktem, to będą takie ryby ze "swoich jezior" jakie często trzymają wędkarze na fotkach na mojej stronie [link widoczny dla zalogowanych]

maniek73

Dziękuję bardzo za odpowiedź. Coś mi świtało z tym makaronem, tylko brakowało mi słowa "za syty". Spróbuję nęcić samym pęczakiem ze smrodkiem. Mam 2 paczki zaprawionego smrodkiem makaronu to zamrożę i po trochu będę dodawał do pęczaku.
A jutro spróbuję na te białasy "ochotkowe" maczane w smrodku . Trzeba kombinować. Moje pytanie co do zapachu wzięło się stąd, że SMRODEK jak sama nazwa mówi ma śmierdzieć (dla wędkarza), a ochotka taka fajna różowiutka kojarzy się z innym zapachem. I jeszcze jedno, dzisiaj to znaczy w poniedziałek lepiej brały wyżej (na mormyszkę) tak 1-1,5m nad dnem. Wydaje mi się, że to na zmianę pogody. Czy mam rację?

bodzio

Witam serdecznie
Tak powinno być zawsze trzeba kombinować i z zanętą i z przynętą i z gruntem itd. U mnie dziś nawet nie powąchały ochotki wszystkie brania na białe moczone na bieżąco w smrodku 8 leszczy największe trzy po 1,5kg i jest fajnie. Pozdrawiam

maniek73

Kombinować! Kombinować! Kombinować! Na pewno. Już mi po trochu łeb pęka. Czytam pana artykuły i śledzę strony. Ale chyba za szybko chcę wszystko wiedzieć. Te moje leszcze we wtorek wcale nie chciały żreć, ani ochotka ani białe maczane w smrodku, ani inne kombinacje, tylko od czasu do czasu coś pyknie raz czy dwa i cisza. Żadnej szansy na zacięcie. Nawet te małe nie brały. Myślałem, że to może pogoda, ale jak zobaczyłem, że pan czasu nie marnował to się załamałem. Teraz myślę, że może tego makaronu się obżarły, chociaż wydaje mi się, że tak dużo tego nie było. Mam jeszcze wątpliwości co do głębokości. Pan łowi na 11m. Ja na 14,5m. Trzy zimy temu jeden znajomy wędkarz łowił na 14m na tym jeziorze z sukcesami. Ja że nie miałem pojęcia o zimowych leszczach szukałem też takich głębokości i w miarę to wyglądało. W tamtym roku na Necku na bardzo łagodnym spadzie (10-15m) na 12m podeszła płotka, na 13m w większości krąpik, dopiero na 14m miałem leszcza ale tylko takie do 0,6kg, po tygodniu przeniosłem się na inne jezioro. Jak pan myśli czy szukam go za głęboko?
Na filmie "Zima 2011" opowiada pan, że podczas zanęcania sypie 2 puszki kukurydzy do jednego przerębla dziennie. Czyli do dwóch przerębli obok siebie 4 puszki? W jakich godzinach zimą są najlepsze brania?

bodzio

Kukurydze sypię do dziur jak zanęcam łowisko podczas łowienia zanęcam dużo mniej i drobniej czyli jest np kasza, pęczak i po kilkanaście ziarenek kukurydzy. Kukurydza jest dla krąpi żeby się nasyciły i poszły w cholerę. Zima to ciężki temat na leszcze wiem o tym od dawna. Są one nie przewidywalne i czasami są na 10m a w kolejnych latach na 14m to specyfika wody (skład chemiczny) zmusza ryby do ciągłych zmian ostoi i żerowisk zimowych. Też zawsze zaczynam ba pierwszym lodzie nęcenie w minimum trzech miejscach na różnych głębokościach.
Spokojnie nie da się wszystkiego łyknąć w jeden sezon czy nawet w kilka...Ale każda porażka to wielkie doświadczenie.

Piotrasik69

Maniek ja łowiąc na Necku to nęciłem na 10.5 metra. po 2 dniach drobiazg (0.2kg) zaczął podchodzić po 2-3 sztuki dziennie (tak było przez kilka dni). szlak mnie trafiał. później włączyłem szare komórki i wybiłem przeręble o metr głebiej i o metr płycej (czyli 9.5 i 11.5) na głębszej wodzie było to samo. Później przeniosłem się na te 9.5m i tylko po wpuszczeniu zestawu były brania leszczyków. rekord w ilości sztuk tej zimy to 42 sztuki na tej głębokości w ciągu 2.5 godziny. co z tego gdy największy miał mniej więcej te 0.6kg.

Nie łam się. To nie Twoja wina, że ryby nie biorą (te większe) bo ich na tym jeziorze nie ma już. rok temu o podobnej porze przed niewodem kilówki to codziennie się lowiło, a i o takie po 2 kg się trafiały w tych samych miejscach co teraz. (a rok temu przez półtory miesiąca niewód dwa razy od A do Z przeczyścił jezioro).

Teraz też chodzi (już w połowie jeziora i za 3 dni na Rospude przejdą) i zima im pomaga więc znów 2 razy pewnie obrócą (no chyba że guzik się ostało w tym jeziorze).

Za rok już nie kupuję zezwolenia na Necko. przenoszę się chyba na Sajno

maniek73

Dziękuję panie Bogdanie. Leszcz uczy na pokory i cierpliwości.
Kolego Piotrasik69 na Sajnie te Skoczkowe ............. też tłuką niewodem. Dopiero dzisiaj (piątek) ich widziałem,na lewo od kanału drugim brzegiem, zaczęli chyba od Białobrzeg i idą w stronę Sajenka. A ja kombinowałem, żeby może spróbować na drugiej stronie jakby tutaj było cienko.

MichałJago

Witam
Mam pytanie do Pana Bogdana, jakie ilości łubinu stosować do nęcenia zimą.
Czy uważa Pan , ze nęcenie dziur 2, 3 razy w tygodniu wystarczy?
Czy do łubinu stosować jeszcze inne ziarna ? jeśli tak to jakie? i czy ziarna sypać luzem czy sklejać np śrutą sojową , lub płatkami
Co Pan o tym sądzi?

pozd Michał

maniek73

Polecam:
[link widoczny dla zalogowanych]

MichałJago

Dziękuje Maniek za odpowiedz, a twoim zdanie takie nęcenie może zdać egzamin, mam na myśli 2 ,3 razy w tygodniu, czy trzeba sypać codziennie.
a Ty ile używasz łubinu zimą?
pozd Michał

maniek73

Na filmie Bodzio fajnie wszystko pokazał.
W skrócie: kilo kaszy jęczmiennej grubej (po ugotowaniu będzie to 3-4kg)
+ puszka-dwie kukurydzy w jedno miejsce przez trzy dni (wszystko z dużą ilością "Smrodka"), potem już mniejsze ilości.
Łubinu raczej nie. Ja nie używałem.
Na pewno warto regularnie (codziennie) nęcić, ale jak nie ma możliwości (podkreślam jak nie ma możliwości) to jak zanęcisz co drugi dzień to też coś połowisz, przynajmniej ja tak myślę.

MichałJago

Właśnie zamówiłem troszkę spraw u Pana Bogdana, zamówiłem dipy, i zamówiłem film o którym mówiłeś.
A tak ogólnie jak twój sezon Maniek w tym roku , padły jakieś rekordy?
Czy leszcze u siebie łowisz z łodzi ?
Ja dopiero w tym roku nabyłem łodeczkę.
pozd MIchał