Forum Bogdan Barton radzi Strona Główna Bogdan Barton radzi
Wędkowanie z przewodnikiem
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Lin- kukurydza,groch,starorzecze

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bogdan Barton radzi Strona Główna -> Dyskusja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
flybobster




Dołączył: 10 Mar 2013
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:07, 10 Mar 2013    Temat postu: Lin- kukurydza,groch,starorzecze

Witam,
Mój post kieruję do p. Bogdana i innych łowców linów. Jestem zafascynowany tą rybą. Zacząłem raczkować w wędkowaniu Linów rok temu. Złapałem kilka sztuk nie większych niż 1 kg. Nie mam też dużo czasu na łowienie ich ze względu na to, że się uczę. W maju mogę łowić cały tydzień w czerwcu często no i w wakacje, a tak to z reguły co tydzień...
Więc tak do tej pory popełniałem kardynalne błędy. Wierzyłem w skuteczność sypkich zanęt. To forum jest wspaniałe, pokazuje co to jest prawdziwe wędkowanie.
Moje łowisko to starorzecze Wisły, nie przekraczające gł. 1,5-2m. Z obserwacji zauważyłem, że Liny przechadzają się wzdłuż lini brzegowej. Mam zamiar kupić kukurydzę, lub nie wiem, czy mogę wziąć od dziadka(ma on kukurydzę ,którą karmi gołębie). No i groch, nie wiem czy kupić ze sklepu czy z internetu? Jak tym wszystkim rzucać,(może butelką)? Nie zarzucam daleko, bo łachy te nie są jakieś mocno szerokie, są wręcz wąskie. W tych łachach padały sztuki 2-3kg. Mojego pierwszego na tym akwenie Lina złapałem na czerwonego robaka w zeszłym roku 15 marca. Czy w kwietniu i końcu marca mogę zacząć nęcenie i łowienie grochem i kuku?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciej Kozyra




Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 7:56, 11 Mar 2013    Temat postu:

Kolego, zachęcam do przeczytania forum są co najmniej dwa tematy o linowej tematyce- znajdź je, przeczytaj.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciek97




Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sejny

PostWysłany: Pon 8:08, 11 Mar 2013    Temat postu:

To będzie zależało od temperatury wody ja osobiście zaczynam nęcić gdy woda osiągnie temperaturę ok. 11 stopni. Nęcenie grochem i kukurydzą jest rewelacyjne rok temu zacząłem stosować taką zanętę dzięki Bodziowi i Markowi (Maruszeczko80)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bodzio
Administrator



Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przechlewo

PostWysłany: Pon 8:54, 11 Mar 2013    Temat postu:

Witam serdecznie
Tak dokładnie tak jak piszesz, to wszystko zależy od temperatury wody i super, że takie sprawy obserwujesz i wyciągasz wnioski. To już wielkie ryby będą się niedługo siłowały z Tobą. Ja zaczynam tu u mnie w temperaturze wody w okolicach 14st. To późny okres na ten rejon po początek maja, ale też obserwuję roślinność podwodną(zanurzoną) bo jak ta się pod woda już rozwija widocznie to i liny ruszają na żer. Sporo opisałem o tym w nowym numerze WMH na ten miesiąc w artykule "Liny na Płyciznach"
Na początek zanęcam po trochu i to kukurydzą z puszek i łubinem, żeby zrobić zamieszanie w wodzie. i jak już mi się trafia pojedynczo lin to pomału przechodzę na groch i łubin. Też posypuję trochę kukurydzą twardą ale uprzednio moczoną i podgotowaną. Lecz nie za dużo wolę groch na pierwszym miejscu i potem łubin.
Groch kupuję w sklepie, bo mam pewność że jest dobry.
Życzę fajnych przygód nad woda...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciek97




Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sejny

PostWysłany: Pon 11:11, 11 Mar 2013    Temat postu:

Dziękuję p. Bogdanie za ciepłe słowa, ale Liny pokochałem dzięki panu i pana lekturom.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maruszeczko 80




Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 12:35, 11 Mar 2013    Temat postu:

Halo halo. Bodzio co się nie chwalisz nigdzie, że artukuł w marcowym WMH o linach się pojawi? Ładnie to tak? Z wielką chęcią go przeczytam! Może się czegoś ciekawego dowiem.....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bodzio
Administrator



Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przechlewo

PostWysłany: Pon 12:49, 11 Mar 2013    Temat postu:

Marku nawet nie wiesz ile ja się uczę tu na tym forum od was wszystkich. Zauważam wiele rzeczy, które inni widzą całkiem inaczej i z ogromną radością wyciągam wnioski, bo takie wnioski w połączeniu z moją pasją, to kopalnie wiedzy i super przygoda. I pełen szacun dla każdego z tego forum.
Najprzyjemniejsze dla mnie jest to jak są jakieś komentarze pod jakimś tam artykułem od takich ludzi jak wy...to naprawdę motywuje
Pozdrawiam bodzio


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bodzio dnia Pon 12:53, 11 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maruszeczko 80




Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 13:18, 11 Mar 2013    Temat postu:

Na szczęście powstało coś takiego jak to forum wedkarzy zwykłych, "jezioranów" takich normalnych ludzi którzy lubią pojechac nad wodę i oprócz wedkowania wiele rzeczy zobaczyć. Ostatnio dołączyło kilku pasjonatów, którzy wertowali, kopali po innych forach i mało znaleźli. Fajnie że tutaj u Ciebie (nas) się zatrzymali, zakotwiczyli i dowiedzieli się wielu ciekawych, pomocnych i mądrych rzeczy. Pewnie większość z nich nie wierzy w prostotę, taniość wędkowania, jaka jest tutaj promowana. Teraz wszystkim powinno się okzać jasne, dlaczego wędkarze wyczynowi są w klubach wędkarskich, łowią zorganizowanie itd. O wiele łatwiej jest w kilka osób dojść do pewnych rzeczy, coś przetestować itd. Uczestniczenie w tym forum daje możliwość szybszej nauki efektywniejszej i poświęcamy mniej czasu na kombinowanie a więcej na patrzenie w spławik Smile Mnie osobiście urzekły kanguski, na to bym nigdy nie wpadł Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maniek73




Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Augustów

PostWysłany: Pon 16:29, 11 Mar 2013    Temat postu:

Witam wszystkich.
Z preparowaną pszenicą w miodzie (nie były to kanguski) eksperymentowałem już pod lodem.
Działa, mimo że to zima. Myślę, że jak zejdą lody może to byś rewelacyjna przynęta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
flybobster




Dołączył: 10 Mar 2013
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:36, 11 Mar 2013    Temat postu:

Dziękuję bardzo za odpowiedzi p.Bogdana i forumowiczów. Mam jeszcze kilka pytań zw. z łowieniem Lina. Jakiego przekroju żyłki używać? Na innych postach forumowicze piszą o 0,20; 0,22. Ja zazwyczaj używałem 0,18. Więc nie wiem jak to jest,ale chyba wystarczy jak jest dobrze ustawiony hamulec kołowrotka. No i jak tym zaczucać, z procy czy jak, bo z garści kukurydzą i grochem daleko nie rzucę, tylko porozrzucam po całych łachach Wink. No i jeżeli zanęcę to słyszałem już wiele teori odnośnie zarzucania zestawu. jedni piszą, że przed futrem, drudzy za a jeszcz inni ze w tym miejscu gdzie nęciliśmy.Jak to jest? I jeszcze, jeżeli futruje to w obrębie jakiegoś obszaru np 2mx2m, czy w jeden punkt? Proszę o wyrozumiałość, jestem początkującym, a wręcz w stosunku do was raczkującym wędkarzem.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gedz




Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:56, 11 Mar 2013    Temat postu:

Ja łowię liny w niewielkim ,zapomnianym jeziorku z brzegu ,a miejsca w których łowię to naturalne oczka w roślinności (ja to nazywam wnęki ok.1mx1m), no może czasami wchodzę do wody żeby trochę oczyścić dno .Używam żyłki głównej 0,18 / 0,20 i przyponu 0,16/0,14 i mimo nie za ciekawych warunków holu wydaje mi się że ta grubość jest wystarczająca . Ja gdy chciałem zbić kule dodawałem do futru dosłownie troszeczkę zanęty sypkiej która fajnie kleiła ziarno (ale całość musiała razem postać kilka godzin żeby sypka zanętą porządnie nasiąkła ). Co do rzucania to na początku w te "wnęki" rzucałem zanętę a potem kładłem zestawy , łowiłem nie daleko od brzegu góra 10 m . Osobiście nie spotkałem się aż z taką wielką ostrożnością prosiaczków - stanie bez zbędnego kamuflowania kilkukrotne próby rzucania zestawu a nawet kolejne brania od razu po zerwaniu sporej ryby .
Brak płochliwości u linów w tym zbiorniku starałem się tłumaczyć tym że te ryby praktycznie nie są poddane presji wędkarskiej czyli nie czują żadnego zagrożenia i są "ufne" w stosunku do podawanych przynęt .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez gedz dnia Pon 17:57, 11 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maruszeczko 80




Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 10:26, 12 Mar 2013    Temat postu:

Witam. Proszę wpisać w zakładce "szukaj" słowo lin. Tam jest masa naszych wywodów (np necenie lina), szkoda byłoby się powtarzać Smile
Co do kilku szczegółów, których może tam nie być. Obecnie robią piekielnie mocne żyłki (polecam Tubertini UC7) i przekrój 0,18 mm w zupełności wystarczy. W większości tanich żyłek i tak one są przegrubione o min 0,02mm więc to jest jak 0,20.
Linów nie trzeba łowić z 30 metrów, wystarczy 10-12 metrów od brzegu czy łodzi, jedynie proponuję zachować zupełną ciszę, wtedy jest szansa na spławy przy samym "nosie" - widok przepiękny Smile

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez maruszeczko 80 dnia Wto 10:59, 12 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lukasz00




Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:10, 13 Wrz 2014    Temat postu:

Witam, to mój pierwszy post na tym forum, a więc na wstępie pozdrawiam wszystkich. Nie chcę zaśmiecać tego forum, więc nie będę zakładał nowego tematu, choć poszukuję kilku odpowiedzi dotyczących lina, a nie znalazłem ich jeszcze na tym forum Smile
Do rzeczy:
Dwa tygodnie urlopu to świetny czas na wędkowanie i kiedy tylko mogłem siedziałem nad wodą. W połowie sierpnia zmieniłem jezioro na którym wędkuje aktualnie i po 3 dniach wędkowania złowiłem 2 liny jednego dnia. Nie były to okazy, bo 35 i 31 cm, ale przyniosły wiele radości, bo to nowe łowisko, zupełnie mi jeszcze nieznane. Pierwszy lin wziął zdecydowanie około 7:30, drugi około 9:00. Oba skusiły się na kukurydzę z puszki (2 ziarna na haczyku). Urlop szykuje się wspaniały pomyślałem...
Dziś jestem już prawie po urlopie i niestety taki wspaniały nie był jeśli chodzi o połowy heheh. Przez 6 ranków i 6 wieczorów spędzonych nad wodą, złowiłem tylko 4 leszcze, płoci i wzdręg nie liczę, chociaż też nie było ich za wiele. Lin nie zameldował się ani jeden, chociaż zauważyłem coś bardzo ciekawego.
Rano ryby praktycznie w ogóle nie żerowały, ciężko było o branie choćby najmniejszej wzdręgi czy płoci. Na łowisku meldowałem się przed świtem siedziałem do południa i nic. Klasyczna studnia:).
Wieczór natomiast był bardzo interesujący. Ryby zaczynały żerować 2 godziny przed zmierzchem. Tak było za każdym razem. Wtedy zaczynały się brania... i CO NAJCIEKAWSZE: każdego wieczoru w tych samych godzinach, byłem świadkiem pięknych spławów oliwkowych żarłoków. Za każdym razem to samo - 5, 6 wyraźnych spławów, pół masy ciała nad wodą, nie robiących szaszoru:). Ostatni wczoraj, metr od kładki, był chyba najpiękniejszy. Adrenalina podwyższona, czekanie na branie i nic. Ani z dna, ani w pół wody, anie przy powierzchni. Czasami tylko lekkie przynurzenie spławika z gruntu.
Pan Bogdan zawsze wspomina o pokorze i naturze, tak więc to była dopiero lekcja. Ale może są odpowiedzi na te zjawisko. Dlaczego ryby nie biorą, choć pokazują się na łowisku? Spławiały się na wodzie o 3m głębokości z gwałtownym spadkiem do 4,5m rzadziej w płytszych partiach... dlaczego? Jakie metody mogą sprawdzić się w moim przypadku?
Wędkuję na klasycznym zestawie spławikowym. Żyłka 0,18 z przyponem 0,16, hak numer 6. Spławik 3g. Przynętę przeważnie kładę na dnie, pierwsza śrucina za przyponem mi to sygnalizuje.
Kładka postawiona 10m od brzegu na wodzie 80cm, 3-4 m dalej gwałtowny spad do 4-5m. W okolicy pałka wodna, trzcina i grążel. Gęsto porośnięte.
Co robię źle, co poprawić... czekam na podpowiedzi, bardziej doświadczonych kolegów Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
iron_bird




Dołączył: 30 Lip 2014
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zagórów\pow. Słupecki

PostWysłany: Sob 14:53, 13 Wrz 2014    Temat postu:

U mnie za dnia też bardzo cięzko o rybę, jedynie szczupaki i okonie chodzą, o karasiach, linach oraz leszczach mogę zapomnieć. Polecam wybrać się na nockę, ostatnio trafiły mi się 2 kilowe liny, a za dnia oczywiście nawet brania nie ma.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lukasz00




Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:11, 14 Wrz 2014    Temat postu:

Może spróbuję w nocy w przyszły weekend, chociaż wątpię by udało mi się wyholować lina z grążeli w nocy Smile Dziś byłem na swoim miejscu znowu. Sytuacja ta sama, 6 spławów w okolicy spławików. Liny chyba polubiły zanętę z grochu, kukurydzy i makaronu, bo u sąsiadującego wędkarza (10m obok) nie było żadnego spławu. Powoli myślę o podaniu przynęty z liścia grążela albo innej mniej standardowej metody, bo szlak człowieka trafia Smile
Może Pan Bogdan coś poradzi? Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bogdan Barton radzi Strona Główna -> Dyskusja Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin