Forum Bogdan Barton radzi Strona Główna Bogdan Barton radzi
Wędkowanie z przewodnikiem
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Leszcze w dużych jeziorach
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bogdan Barton radzi Strona Główna -> Dyskusja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dragonino




Dołączył: 06 Maj 2013
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: inowrocław

PostWysłany: Pon 19:58, 06 Maj 2013    Temat postu: Leszcze w dużych jeziorach

Witam Wszystkich forumowiczów.Mam pytanie do pana Bogdana-czy z własnego doświadczenia może pan potwierdzić lub nie fakt możliwego wyłowienia stad dużych leszczy w jeziorze rynnowym prawie 500 hektarowym o głębokości do 19 metrów ? Jezioro to przez ładnych kilka lat było nękane przez dzierżawcę prądem tzw. tuką tj, dwa długie skrzydła sieci w kształcie litery V z miechem na końcu i w dolnej części drut z pradem, ciagniete dwoma łodziami spalinowymi. Dodatkowo zastawiane sieci-przestawy do samego dna wzdłuż i w poprzek jeziora. Nadmienię że kilkanaście lat temu złowienie z brzegu kilku leszczy ok. kilograma nie było zadnym wydarzeniem a teraz same małe leszczyki i płotki-jezioro pakoskie południowe słynęło z dużej płoci ! Czy jest możliwe że wielkich łopat poprostu w tym jeziorze już nie ma?! W zeszłym roku kolega trafił ok 3 kg leszcza na spining. A na wędki spławikowe czy gruntówki dużego leszcza nie uświadczysz....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bodzio
Administrator



Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przechlewo

PostWysłany: Nie 12:28, 12 Maj 2013    Temat postu:

Witam serdecznie
Pewnie, że jest to możliwe. W każdym większym zbiorniku są tak zwane główne stada tarłowe leszczy, czyli najstarsze leszcze jeziorowe. Bardzo dawno temu sam byłem świadkiem, jak w jednym zaciągu z około 200h jeziora rybacy zimą zagarnęli 27 ton samego leszcza. Pomyśli ktoś że to dużo, wcale nie aż tak jeżeli chodzi o leszcze. Jeżeli w tej ilości dominują kilówki i trochę większe to spoko. a przeważnie więcej jest tych mniejszych Często się rybakom szczególnie zimą udaje zagarnąć takie stado. Ale główną przyczyna zaniku populacji dużego leszcza czy płoci jest wyłowienie szczupaków i innych drapieżników. Leszcz jest bardzo plenną ryba z dużą przeżywalnością narybku i z braku drapieżników zachwaści nawet wielkie jeziora. Zależy też to od zasobności jeziora w pokarm naturalny. Jeziora tak zwane bogate, które są położone wśród pól, czy łąk maja ogromne zasoby pokarmowe i leszcze oraz inne białe ryby rosną bardzo szybko.
Gorzej ze zbiornikami schowanymi wśród lasów to tak zwane jeziora ubogie i mało zasobne w naturalny pokarm więc i ryby mają wolny przyrost. Ale jest jeszcze tysiące innych czynników wpływających na populację dużych leszczy, ale to nie temat na forum - raczej.
Jak dla mnie to każdy wędkarz powinien trochę znać jaka ryby pełni jaką rolę w ekosystemie. Szczególnie wtedy, kiedy zamierza rybę wypuścić. Bo można narobić więcej szkody niż wyobrażalnego przez siebie pożytku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dragonino




Dołączył: 06 Maj 2013
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: inowrocław

PostWysłany: Pon 17:47, 13 Maj 2013    Temat postu: Leszcze w dużych jeziorach

witam. Naczekałem sie ale było warto, chociaż odpowiedź twierdząca wcale mnie nie cieszy... W moim jeziorze obydwa elementy sa mozliwe wyłowienie duzych tarlaków i brak drapieżnika chociaż sandacza i szczupaka łatwiej złowic niż dużego leszcza. Oglądajac pana filmiki z moją rybą nr 1z dawnych lat dostaje coraz większej ochoty na nastawienie sie na ukochanego leszcza. Chcę to robic z łodzi mam nawet kilka zdaje mi sie dobrych miejsc na wodzie tylko cały czas mam dylemat czy warto to robić, bo chciałbym złowic kilka łopat a nie drobnicy. Przyczynę moich dylematów pan zna i jeżeli mam tracić czas na małe leszczyki to nie wiem czy mi warto bo nie mogę byc częściej nad woda jak dwa góra trzy razy tygodniowo. Może by mi pan podpowiedział tak ze swojego doświadczenia jak sie do tego zabrać, czym sie kierować żeby latami nie błądzić... Necenie wielodniowe jest właściwie niemożliwe i nie wiem czy wrzucanie co kilka dni grubej zanęty oczywiście w jedno miejsce ma sens, czy grube leszcze je zapamietają( o ile są te grube).Chcę spróbować zanętę ze smrodkiem i grubo bez żadnych dodatków zanet sklepowych, żeby nie kusic drobnicy. Może kilka podpowiedzi łowcy pięknych leszczy przybliży mnie do do mojego celu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tryt
Administrator



Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Pon 18:09, 13 Maj 2013    Temat postu:

"Tylko" trzy razy w tygodniu możesz być nad wodą Shocked .? To faktycznie masz problem. Chcesz łowić tylko łopaty i nie tracić czasu na małe leszczyki - tutaj problem jest jeszcze większy. Zastanawiasz się, czy warto to robić - nie gniewaj się, ale myslę, że nie warto. Wrzucisz do wody kilkadziesiąt kilogramów zanęty i nikt Ci niczego nie zagwarantuje. Możesz poniesć spore koszty i nie zwróci się to w wynikach. Masz dylemat, szukasz odpowiedzi - ja odpowiadam, że naprawdę nie warto.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanuszZet




Dołączył: 10 Wrz 2012
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stęszew

PostWysłany: Pon 22:01, 13 Maj 2013    Temat postu:

Dragonino z twojego postu wnioskuję ,że od razu chcesz łowić łopaty-gratuluję. Czy zastanowiłeś się ,że możesz nęcić co dwa trzy dni to znaczy jesteś szczęściarzem Exclamation. Nikt ale to nikt nie da Tobie gwarancji ,że będziesz łowił "łopaty". Próbuj ,próbuj i jeszcze raz próbuj nęć i łów a nawet jeśli nie złowisz łopat to zdobędziesz nowe bezcenne doświadczenia. Inni Twoi koledzy po kiju nęcą rzadziej bo nie mają innych możliwości a i tak są szczęśliwi że mogą próbować a jak poczytasz linki na tym forum to mogą się pochwalić niezłymi wynikami i Tobie też tego życzę Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MichałJago




Dołączył: 10 Paź 2012
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wąbrzeźno

PostWysłany: Wto 0:49, 14 Maj 2013    Temat postu:

Witam
Romek chcialbym nawiazac do twojej wypowiedzi , czy nęcenie miejscòwki co drugi dzień nie ma sensu? Co drugi dzionek wieksza ilość grubej zanęty nie zatrzyma leszcza w łowisku?
Zapraszam do wymiany doświadczeń
Pozd Michał


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maniek73




Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Augustów

PostWysłany: Wto 9:44, 14 Maj 2013    Temat postu:

Michał ty naprawdę nie domyśliłeś się, nie zrozumiałeś co Romek miał na myśli?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dragonino




Dołączył: 06 Maj 2013
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: inowrocław

PostWysłany: Wto 15:29, 14 Maj 2013    Temat postu: leszcze w dużych...

Witanko! ach, to koledzy umiemy najlepiej - ironizować a to naprawdę jest zupełnie niepotrzebne, kieruje to do tryta oczywiście i do tych, którzy muszą coś odpowiedzieć nawet głupiego, chociaż mogliby spokojnie ominąć ten temat i już. Ale my Polacy tak mamy, no cóż nie mają nam czego zazdrościć... Ironię kolegów łatwiej zrozumieć niż temat, który nadałem a nie chodziło mi o strate czasu dla małych leszczyków, których można nałowić teraz wszędzie (i niech mi nikt nie mówi że jak wstanie o 3 nad ranem i pojedzie nad jeziorko i co rzut koszykiem zanętowym ma branie 25 cm leszczyka to skacze z radości) tylko czy w moim jeziorze są jeszcze duże sztuki leszczy. Panowie nie czarujcie proszę widowni i nie wmawiajcie innym że po 30 latach łowienia cieszy was tylko bywanie na łowisku a złowienie dużych ryb nie ma znaczenia. Takie zakłamanie to tylko w naszym narodzie może być. Tak się trudno przyznać że łowić piękne ryby to cel nr 1 każdego wedkarza ? Oczywiscie mówic to jedno a robic to drugie... Mimo wszystko życzę pięknych sztuk pięknego gatunku.
I jeszcze jedno panowie nauczmy sie życzliwości, naprawdę szczerej życzliwości dla innych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tryt
Administrator



Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Wto 18:00, 14 Maj 2013    Temat postu:

Fakt dragonino, że ironizowałem. Przepraszam, jeżeli poczułeś się zbytnio dotknięty, ale mnie trochę sprowokowałeś swoją wypowiedzią. Szczerze życzę Ci abyś łowił tylko "łopaty" i nie marnował czasu na "żyletki", Ale przecież chyba wiesz, że to jest niemożliwe. Mieszkasz w jakiś pięknych rejonach kraju, gdzie co rzut koszykiem zanętowym to branie (nawet niewielkiej) ryby. U mnie tak nie ma. Nie, nie "czaruję widowni" ( Laughing fajne hasło) i twierdzę, że samo bywanie na łowisku cieszy mnie ogromnie. Jak są ryby, radość jeszcze większa. Jak są okazy to gęba się śmieje od ucha do ucha. Ale i tak ogromną radością jest świt na łodzi, wynurzające się z parującego jeziora grzbiety wielkich leszczy czy pokazowy atak szczupaka. Czasami będąc na Przystani gapię się w niebo, ryzykując przeoczenie brania być może ryby życia i obserwuję szybujące orły bieliki. Przecież to cuda, które dzieją się na naszych oczach i nie wiadomo, czy następnym pokoleniom dane będzie je oglądać. Nie jestem zakłamany, jak mi (i całemu narodowi Shocked) to zarzucasz. Oczywistym jest, że wybierając się na ryby każdy z nas, ja też jak najbardziej, marzy o jakimś olbrzymie. Ale dla mnie te marzenia nie są nadrzędne. Staram się uzyskać z takich wypraw coś więcej, być może coś, co jest ważniejsze od wielkiej ryby. Gdyby pominąć całą tą otoczkę wyprawy wędkarskiej, którą starałem się opisać, to można po prostu wybrać się na łowisko komercyjne, których jest już dosyć sporo, i poczuć na wędce wielki ciężar. A jednak wszystkich nas bardziej ciągnie na dzikie wody. Dlaczego? Bo prócz ryb trzeba troszeczkę magii Wink . Pozdrawiam i nie gniewaj się na mnie za uszczypliwości z poprzedniego wpisu Cool

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
orys




Dołączył: 10 Lut 2013
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Śro 1:07, 15 Maj 2013    Temat postu:

Wracając do tematu, mam pytanie co do miejsca występowania ryby Question (chodzi o kierunki świata) Very Happy
Naprzeciwko swojej działki ok 200m w lini prostej, mam podwodną górkę z wypłyceniem prawie do 2m, można powiedzieć że górka leży w zatoce o średnicy 200m, od zachodniej i północnej strony mam brzeg z głębokością ok 10-12m, od południa glębokość sięga do ok. 10m i następuje następna górka ok 150m w lini prostej po wodzie i ostatnia strona to wschodnia, gdzie głębokość sięga do ok. 20m. Z każdej strony spad do ok 10m następuje dosyć gwałtownie potem przechodząc w blaty. Poniżej mapka poglądowa.

GDZIE SIĘ ZASADZIĆ???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maruszeczko 80




Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 7:34, 15 Maj 2013    Temat postu:

Cześć. Mimo moje małego doświadczenia z jeziorowymi miejscówkami osobiście zasadziłbym się za cyplem i rzucałbym na górkę. Za plecami miałbym brzeg, byłbym już osłonięty od wiatru z 2 stron. Drugie "rezerwowe" miejsce jak ja to nazywam ustawiłbym za wyspą i rzucałbym na otwartą wodę w kierunku 10 metrów. Zawsze mam 2 miejsca, jakoś tak nie lubię tłoku i czasami może się okazać, że to właśnie to drugie jest bardziej ulubione przez ryby. Z opisów Bogdana najlepsze są północne spady, czyli te z północy na południe i łowiąc na jeziorze 20 lat (co prawda z przerwami) zawsze się tak ustawiałem (i szczerze nie miałem pojęcia, że dobrze robiłem). Co do 1 mojego wyboru stanąłbym na głebokosci ok. 4 m zaraz na linii kończącej się roślinności podwodnej, i przy okazji leszczy które bym nęcił gdzies na 7 metrach głebokości (i tak będa się pojawiać na tak płytkiej wodzie koło godziny 10 rano i 21 wieczorem - tak wynika z moich doświadczeń i 7 letnich obserwacji) sypałbym "pod nogi" czając się na lina Smile Na bank będą te wielkie wyłazić do zapachu ziarna i piekłbym 2 pieczenie na 1 ogniu Smile Jeśli będziesz chciał to i żywcówkę można postawić przy tych 4 metrach, więc jest wybór metod łowienia i gatunków na jakie chcesz się zaczaić Smile Co do kolegi, który chce łowić łopaty, to nie obrażałbym się, ponieważ nie ma w naszym towarzystwie ludzi zawistnych, złośliwych i zachowujących się po chamsku. Mnie totalnie irytuje, jak "nowi" pytają o rzeczy, które na tym forum były poruszane już kilkukrotnie i sam mam czasami zapędy, żeby dopiec, ale staram się powstrzymywać i udzielac nadal rad (jesli ktoś chce lub nie z nich korzystac to już jego broszka) jak tylko umiem najlepiej. Na jeziorze na którym ja wędkuję ciężko jest łowić leszcze w " tempo" więc nawet z kilówki się cieszę, bo uważam, że nadal się uczę i długo jeszcze będę. Jesli kolega chce łowić łopaty, to uwierz mi, że musisz poświęcić im trochę czasu, pieniędzy i uparcia, bo one są cwane, stare i niejedno już widziały, więc trzeba wytrwałości. Zdaj relację jak Ci poszło kolego!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez maruszeczko 80 dnia Śro 7:41, 15 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tryt
Administrator



Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Śro 8:04, 15 Maj 2013    Temat postu:

Teraz aby mysleć o leszczach to trzeba poszukać rozległych i zdecydowanie płytszych (3-5m) podwodnych blatów. A podstawy tej górki to raczej temat na jesień.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maruszeczko 80




Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 8:07, 15 Maj 2013    Temat postu:

Zapomniałem dodać, że tak łowiłbym w sierpniu - czyli wtedy jak jadę na urlop Smile W innych terminach niestety na jeziorze ja nie łowię Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
glinkapiotr




Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mrągowo

PostWysłany: Śro 9:06, 15 Maj 2013    Temat postu:

Orys - wg mnie (na lato/jesień) dobrymi miejscami byłyby pomiędzy cyplem a górką, na tych ok 10 metrach głębokości, i miejsce, gdzie z południowej strony tej górki spad przechodzi w blat - ja łowię na podobnym miejscu u siebie, bywa różnie, ale tragedii nie ma.

Jak na wiosnę to może szczyt tej górki? między 2 i 5 metrem teraz tam raczej dużo ryb powinno być nie tylko leszczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek M




Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecinek/Bydgoszcz

PostWysłany: Śro 10:59, 15 Maj 2013    Temat postu:

Cześć Orys.
Chciałbym też jakoś pomóc, ale nie widzę mapki, którą załączyłeś.
Tak jak tryt napisał teraz wiosną najlepsze miejsca to będą płytkie ok. 3-5m rozległe zatoki. Najlepiej jak będą to płaskie blaty z chociaż lekką warstwą mułu na dnie. W takich miejscach leszcze żerują teraz intensywnie przygotowując się do tarła.
Pozdr. Tomek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bogdan Barton radzi Strona Główna -> Dyskusja Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin