Bogdan Barton radzi

kudłaty77

Witam,może ktoś miał taki przypadek na jeziorze o powierzchni ponad 300hektarów średnia głębokość jeziora to ok.6,5m jest tak że leszcz nie bierze od połowy lipca do teraz czym to może być spowodowane???dodam że dwie sztuki złowiłem jednego z toni drugiego z gruntu,łowi ok.20 łodzi i wyniki mizerne są w tym roku,miejsca to środkowe głębie pomiędzy wyspami,daleko od brzegów gdzie wzeszłym roku łowione były leszcze o wadze ponad 3kg to standard na głębokości do 5 metrów,w tym roku nawet nie spławia się w miejscach swego żerowania,drugie pytanie mam co za ryby mogą przebywać na głębokościach powyżej 10,5metra dno muliste (muł nie śmierdzi siarkowodorem), ryby są tam na okrągło ale nic nie bierze z żadnej głębokości w tym miejscu,może to być sieja lub sielawa?od 10,5m do 14.9 m najgłębsze miejsca w jeziorze,poniżej głębokości 10metrów nie ma tych ryb już widocznych na echosondzie, a głębiej to ławice pełno pokazuje proszę o poradę w tym drugim pytaniu,pozdrawiam

Marcin232

Witam. Nie tylko na twoim jeziorze ryby kapryszą ja też w miejscach gdzie w poprzednich latach łowiłem leszcze po nawet ponad 3 kg w tym roku nie łowie ich wcale. Najlepiej brały przed tarłem do lipca na wypłyceniach i spadach do 8 metrów a potem bieda. Gdy jestem na łowisku na zanęconym miejscem to na echosondzie widać bardzo duże ryby najczęściej w toni ale przynętę mają głęboko w d... . Co do tych ławic na dużych głębokościach to na pewno nie mylisz tego z termokliną?

Maciek W · Dołączył: 19 Mar 2007 Posty: 73 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Witam, u mnie w zachodnio- pomorskim również było dziwnie!!!. Do 15 sierpnia łowiłem kupę leszczy, później jakby ryby umarły- nic, same ukleje i drobna płoć. Łowiłem na 10 m, sypałem grubo i dużo. Mój kolego po kiju sypie grubo i dużo na jednym z jezior w okolicach Poznania i przez wrzesień nic. Kudłaty77 jakbyś zamieścił zdjęcie obrazu echosondy to może byśmy pomogli. Napisz czy są to skupiska punktów czy łuki? Ale na tej głębokości stawiałbym na stada leszczy. Pozdrawiam

gery89

u mnie najlepiej braly w czerwcu i od tego czasu cisza, nie wiem co zle robie;/ ten rok w ogole jakis dziwny jest i z nudow ogladam takie rzeczy i zastanawiam sie czy to prawda:P [link widoczny dla zalogowanych]

tinca2

Witam.
U nas w dolnośląskim a dokładnie Zgorzelec taka sama sytuacja.Ja łowię głównie na Nysie Łużyckiej.Ostatnie dobre brania były w Lipcu.Sierpień i wrzesień to porażka po dwa brania na posiedzenie i koniec.Dzisiaj byłem pięć godzin z rana,złowiłem jednego leszczyka około 40 cm,był dość grubawy więc go otworzyłem bo byłem ciekaw czy ma tasiemca.I tu niespodzianka ,leszcz miał w sobie sporo ikry.Czy to normalne ?Zaraz październik.

bodzio

Witam serdecznie
Nie martwcie się takim sprawami natura ma swoje prawa. Takie lata będą się zdarzały jeszcze nie raz, bo tak było od... zawsze, co pamiętam. Nie co roku też obrodzą jagody, czy grzyby w lasach, a niby jest mokro i ciepło. Na moich wodach też jest kiepsko w tym roku czasami takie sytuacje potrafią się powtarzać przez trzy lata z kolei. I nie szukajmy przyczyny, to natura się rządzi swoim prawem nie próbujmy nawet tego zmieniać, bo my tak chcemy. Życzę cierpliwości i robienia sobie notatek pozdrawiam bodzio

sonny93

Witam!
U mnie też bryndza, na tyle żarcia co wsypałem do jeziora tylko kilka leszczyków. Lepiej było na wiosnę, nałowiłem się lecholi za wszystkie czasy, same piękne "patelnie".
Pozdrawiam !!!