Bogdan Barton radzi

sttts

Witam Pana Bogdana oraz wszystkich zapalonych poławiaczy leszczy:) Wiem że na jeziorach jeszcze lody ale ja pomału żyje juz sezonem a dokładnie myslę o lecie. W tym roku jak i w ubiegłym sierpień spędzę nad jednym z przechlewskich jezior Lipczynem wielkim. Zasadzam się głównie na leszcza nęcąc dużo i treściwie. W zeszłym roku był to bobik kukurydza łubin makaron groch oraz pęczak ze śrutą no i oczywiście dużo smrodka i czosnku granulowanego. Było to jakięś przeszło 100 kg. To jakięś 300 złoty wpadło do wody. W tym roku chcę troszkę oszczędzić fundusze by i wystarczyło na zimne piwko leżąc na leżaku przed kampingiem:). Panowie doradźcie czy mogę zrezygnować z któregoś ze składników, a dokładnie z łubinu gdyż on właśnie jest najdroższy(3zł)za liko a sypać więcej kukurydzy grochu pęczaku i makaronu bo to prawiem mam za friko, czy łubin musi być. Zastanawia mnie że na łubin nie złapałem ani jednej łopaty, a na wszystkie pozostałe ziarna tak. ..Koledzy doradzcie jak wy to widzicie, oraz proszę Pana Bogdana oraz wszystkich którzy łowili kiedyś lub łowią o cenne wskazówki dotyczące mojego jeziora o dobre miejsca do łowienia leszczy latem(LIPCZYNO WIELKIE).Gdyż w tym roku będę miał do dyspozycji łudkę z silnikiem elektrycznym i każdy zakątek jeziora nie będzie dla mnie problemem, by systematycznie nęcić i łowić, bo jeziorko jest dość spore. Dzieki za posty Pozdrawiam

glinkapiotr

ja mam w sumie podobny problem - mam w sumie prawie nieograniczony dostęp do kukurydzy - i nie wiem czy ma sens nęcić tylko i wyłącznie kukurydzą, może z dodatkiem śruty sojowej/kukurydzianej i kolanek.

sama kukurydza da radę zanęcić leszczaki czy konieczny (lub chociaż znaczący) jest dodatek bobiku/łubinu/grochu?

testował ktoś nęcenie samą kukurydzą (twardą)? Oczywiście odpowiednio zaprawioną smrodem

maniek73

Osobiście nęciłem samym makaronem, kolega dodawał pęczaku. Podchodziły takie do 3kg, ale my nęciliśmy bardzo małe ilości w porównaniu do tego co zaleca pan Bogdan. Paczka makaronu 0,4kg (po ugotowaniu było może z 1,5-2kg) na jedno wędkowanie.
Następnej nocy taka sama ilość.
Od paru dni nie widać pana Bogdana na forum i na "Zobacz co u Bodzia". Jak pana zdrowie? Jak leszczy? i czy samą kukurydzą wystarczy?

sttts

no jak fachowcy poradzicie coś?pozdro

bodzio

Witam serdecznie
Zawsze najważniejsze jest miejsce. Jeżeli jest odpowiednie miejsce to i sam pęczak wystarczy do zwabienia dużych leszczy. Pewnie że możesz zrezygnować z łubinu nie wszędzie można go kupić taniej. Wystarczy kukurydza i makaron jak będziesz miął bobik będzie ok jak nie też się nic nie stanie. Jak mi wchodzą leszcze to sypię surową kukurydzę przez dwa dni tylko jest podlana trochę smrodkiem i leszcze zostają na bardzo długo na bardzo długo.

glinkapiotr

[quote="bodzio"]Witam serdecznie
Zawsze najważniejsze jest miejsce. Jeżeli jest odpowiednie miejsce to i sam pęczak wystarczy do zwabienia dużych leszczy. Pewnie że możesz zrezygnować z łubinu nie wszędzie można go kupić taniej. Wystarczy kukurydza i makaron jak będziesz miął bobik będzie ok jak nie też się nic nie stanie. Jak mi wchodzą leszcze to sypię surową kukurydzę przez dwa dni tylko jest podlana trochę smrodkiem i leszcze zostają na bardzo długo na bardzo długo.[/quote]

surową suchą kukurydzę?
rozumiem, że przy nęceniu linów będzie podobnie? kukurydza z różą/korzennym powinna spokojnie wystarczyć?

sttts

Panowie jeszcze jedno pytanie o porcjowanie letniej zanęty?czy 2kg kukurydzy, 2kg bobiku 1kg grochu 1kg pęczaku ze śrutą 0,75kg makaronu wystarczy na jedną dzienną porcję futru wrzucaną do wody. Czy może za mało lub za dużo? jakie sa wasze sugestie? pozdrawiam

glinkapiotr

To dość sporo, ale jak w łowisku będziesz miał leszcze >2kg to zjedzą wszystko co wrzucisz.
Ja osobiście używałem ok 1kg łubinu/ 1kg bobiku / 1kg kukurydzy i do tego 0.8kg makaronu lub jakiś pęczak/groch i spokojnie 10+litrów zanęty wychodziło. Do tego 3 zakrętki aromatu kolendra i smrodek i masz super zanętę.

sttts · Wysłany: Czw 8:40, 01 Mar 2012 Temat postu:

kto jeszcze ma inne kombinacje?pozdrawiam

bodzio · Wysłany: Czw 9:20, 01 Mar 2012 Temat postu:

Witam serdecznie
nie mam żadnych proporcji po prostu sypie tyle ile mi się do wiadra zmieści. Na pierwsze kilka nęceń więcej mam drobnego futru czyli np, pęczaku i ileś tam garści kukurydzy. Jak już mam leszcze w łowisku bez względu na ich wielkość sypię tylko grubo kukurydzę z bobikiem i trochę makaronu. Jak już pisałem kukurydzą zanęcam też surowa ale to jak zanęcam, a nie łowię, bo to już inna bajka. Bobik moczę i podgotuje (jak na filmie) Nigdy nie przeliczałem tego na kilogramy ile czego bo nie ma to dla mnie znaczenia ważne żeby było dużo. Potem jak pisał Piotr smrodek i jakiś dodatkowy zapach. Wiosną mi się sprawdza najlepiej kolendra, korzenny i piernik(fajne płocie w to wchodzą) latem kolendra, poziomka, korzenny. Bardzo mocno ściąga też latem grube leszcze karmel lub arachid a bliżej jesieni walą w to jeszcze oprócz leszczy grube płocie. Te koncentraty też będą niedługo dostępne. Pozdrawiam bodzio

glinkapiotr · Wysłany: Czw 9:25, 01 Mar 2012 Temat postu:

ja mam pytanie w sprawie tego nęcenia surową kukurydzą - wrzuca Pan do wody najzwyklejszą, nawet nie moczoną suchą kukurydzę? Powiedzmy po nocy przegryzania się ze smrodkiem. Czy najpierw ją Pan moczy, a wrzuca nieparzoną. I generalnie, jaka byłaby skuteczność nęcenia samą kukurydzą (suchą lub parzoną - w każdym razie twardą, nie z puszki) w porównaniu do zanęcania łowiska mieszanką kukurydzy bobiku i grochu/łubinu.

Pozdrawiam Smile

mam nadzieję, że uda mi się u Pana zakupić arachid przed majówką - na moim jeziorze aromat naprawdę zabójczy

bodzio · Wysłany: Czw 9:43, 01 Mar 2012 Temat postu:

Hehe skuteczność jest ogromna eliminuję wszystko co małe a duże leszcze i płocie aż się obżerają kukurydzą. Można też nęcić tylko od początku samą surowa kukurydzą i surowym łubinem tylko zwabienie ryb trwa znacznie dłużej niż produktami podgotowanymi. Każdy zaparzony, czy gotowany produkt ma piękny intensywny zapach, smak i taka obróbka wyciąga wszystkie odżywcze składniki Oczywiście wszystko zaprawiam zawsze smrodkiem. Dlatego zanęty które będę miał w sprzedaży będą zanętami do zaparzenia.Pozdrawiam bodzio

glinkapiotr · Wysłany: Czw 9:54, 01 Mar 2012 Temat postu:

okej, dziękuję bardzo za szybką odpowiedź!
Na majówkę będę nęcić sobie parzoną kukurydzą, tydzień to raczej za mało na długoterminowe nęcenie Smile

w lato co innego, spróbuję wtedy sypać suchą w jedno miejsce, ciekawe co z tego wyniknie.

MichałJago

Cześć
Mam pytanie do Pana Bogdana i grona doświadczonych wędkarzy,
z racji tego ze moja praca zawodowa ogranicza mi czas na wędkowanie każdego dnia, mam pytanko czy nęcenie łowiska 3 razy w tygodniu / sroda, piatek niedziela/ w zwiększonej ilości bedzie tak samo skuteczna je codzienne nęcenie w ograniczonej ilości zanęty?
myśle o nęceniu stanowiska na leszcze i drugie stanowisko na lina.
czy ktoś w Was stosował podobny schemat nęcenia i czy są efekty.
pozd MIchał