Bogdan Barton radzi

prezes

witam, niedawno kupiłem od P.Bogdana DIP...
nie mogłem się doczekać żeby go sprawdzić więc pojechałem jeszcze tego samego dnia na stawy koło Łodzi... nikt nic nie łowił... jakieś małe pojedyńcze karpiki... jak to na stawie... a ja hak 4szt rosówek maczane w DIPIE i do boju...
sum 1500g i 2500g... no myślę sobie jest nieżle :) ale to tylko staw...
...
ostatnia sobota/niedziela jezioro budzisławskie k/konina 3-4 w nocy
duży hak, 4 rosówki maczane w DIPIE
branie!!!
węgorz 85,5cm 1200g!!!!!!!
dzięki
Pozdrawiam
T.
p.s.: właśnie jadę na rybki... zobaczymy (DIP jedzie ze mną) :):):)

omen93

W końcu ten dip jest produkcji samego pana Bogdana Wink

Przmierzam sie do jego kupna. Very Happy

bodzio

Bardzo się cieszę że mój dip działa bardzo dużo dostaje e-maili o jego skutecznosci z całej Polski. Przerósł moje oczekiwania, bo sparawdził się na każdej wodzie od jezior po przez kanały, zbiorniki zaporowe i duże rzeki. Najwięcej zaczeli kupować wedkarze ze Śląska na karpie bo walą takie karpiska że im dipów nie starcza i muszę im podsyłać już po 10 sztuk. Co wiem to wedkarze łowią częściej każdą białą rybę i wszystkie drapieżniki. Sami kombinują z zastosowaniem dipa. Jeden pan ze Śląska przywiązał na zawodach do haczyka kawałek waty i maczał w dipie i zaczął łowić takie płocie że załatwił wszystkich zawodników. Kilka razy sprawdzałem mój dip na dorszach i tu się okazała rewalacja bo za każdy razem zacząłem zaliczać dwucyfrówki, a mniejszych już nie na pisze po ile sztuk. Co to jest że jest takie skuteczne. Zawsze interesowało mnie jak przechytrzyć wielkie stare ryby żeby podeszły do zanęty i przynęty bez żadnych podejżeń i udawało mi się to tylko wtedy, kiedy zanętę robiłem z tego co nazbierałem w wodzie jeziora i to samo zakładałem na haczyk. Albo np z kłodaków robiłem ciasto, a ze slimaków i mięsa małży zanętę. Do tego zaczęły podchodzić mi bez żadnych podejrzeń takie ryby o jakich nikt nawet nie wiedział że takie w tym jeziorze są nawet rybacy się wkurzali bo nie mieli takich leszczy, płoci, linów i innych w sieci. Przez 25 lat kombinowałem jak z tego samemu cos zrobić żeby w małej ilosci dodać do zanęty czy przynęty i ryby żeby tak samo były ufne i się udawało po mału o tym świadczyły moje wyniki. Od dwóch lat za namową wedkarzy którzy przyjeżdżają do mnie na ryby zacząłem się dzielic tym dodatkiem z innymi ja nazywałem to przez lata "mój smrodek" wedkarze nazwali atraktor-dip bo nadaje się do wszystkiego karpiarze maczją kulki przez dłuższy czas a o wynikach mi piszą w mailach i na komentarzach na allegro twierdzą ża kochają bodzia dip. Miłe to nie powiem ale jak piszą o karpiach dwucyfrówkach to już nie żarty. Bardzo się cieszę że mogę pomóc jak są pytania proszę pisać chętnie odpowiem. Bodzio

skuterliga2

Od niedawna stałem się posiadaczem Dipu pana Bogdana.W związku z tym że do tej pory nie wędkowałem nigdy zimą,a Dip chciałbym sprawdzić dopiero wiosną mam takie pytanie.Czy Dip do wiosny nie straci swoich właściwości i jak go przechowywać przez dłuższy czas.

bodzio

Nie straci nic na wartości może jedynie po kilku miesiacach zrobić się osad na dnie, ale to jest naturalne przy stu procentowym białku zwierzęcym. Nie było by żadnych osadów gdyby dip był klarowany, czyszczony, konserwowany itp, ja sie w to nie bawię bo dla mnie naturalne jest najlepsze. Najlepiej przechowywać dip w temperaturze pokojowej czyli w + kilkunastu stopniach w ciemnym miejscu. Może śmiało stać do wiosny. szkoda że nie łowisz zimą spod lodu to jest niesamowita przygoda...

skuterliga2

Wcale nie mowię że nie spróbuję.W przyszłym roku zamieszkam w miejscu gdzie do jeziora bedę miał 200 metrów[teraz mam 25 km].Jeziorko 7 km dlugie i w najgłębszym miejscu ma 28 metrów.Będzie okazja sprawdzic się na lodzie.Niestety malo wiem o wędkowaniu zimą stąd poprzedni moj post z pytaniem o zimowe leszcze.Mam nadzieję że znajdziesz troche czasu i napiszesz cos w tym temacie.Dip tymczasem zachowam do wiosny no moze 1 opakowanie podaruję koledze zeby przetestowal na lodzie.

bodzio

Pewnie że trzeba sprawdzić a ja przyszykuję następne, bo na pewno sie przydazą. Dużo teraz pisałem do Wędkarza Polskiego i innej gazety(nie wędkarskiej) dlatego nie mogłem sie zabrac do pisania na swoją stronę, ale puszczę coś o leszczach i płociach spod lodu a jak nie zdążę to przerzócę moje artukuły które były kiedyś w WP. Bedzio to w linku bodzio radzi życze powodzenia, sukcesów i cholernej ostrożności na lodzie

apwedkarz

mam pytanie Czy łowiąc z pod lodu na żwirowisku 8ha głębokośc 4-5m stosować żyłkę najcięńsza 0;10 0;08 czy też np. 0;16 Jakie używać haczyki na płocie Pytam po przeczytaniu Pana artykułu o stosowaniu dużo grubszych żyłek i większych haków. apwedkarz--toni

bodzio

Osobiscie używam "grubszego" sprzętu bo poluję na duze ryby na dużych jeziorach i chcę wyeliminować drobnicę. Na takim zbiorniku jak twój wystarczy sprzęt jaki opisałeś czyli cienkie zyłki i haczyki też nie za duze największe na poczatek nr10 do nr8. Jezeli trafiać sie będą większe ryby można spróbować łowić grubiej. Na takim zbiorniku i takiej głebokosci raczej będzie duzo drobniejszych ryb i one bez względu na zanetę pierwsze i w dużej ilosci będą przy zanęcie i na haku. Nie wiem jakie ryby dominuję w tym zbierniku i czy ma on jakeś dopływy i głębokie miejsca. bo jeżeli nie to będzie to krótki okres łowienia spod lodu i przeważnie mniejszych ryb, ale jeżeli są tam duże ryby takie jak płocie, leszcze to na początku zimy moze być fajnie. Tylko trzeba do drobnej zanety dodać trochę grubszej np pęczak, kukurydza w puszce, ale to tylko na krótki czas do tygodnia. I wtedy można próbowac łowić na większe haczyki nr4 na haku białe, kukurydza, czerwony lub kanapki.

skuterliga2

Dziś zrobiłem taki oto eksperyment.Posmarowałem dipem suchą karmę i położyłem ją na podłodze obok miski.Ustałem z boku i zawołałem psa do kuchni.Pies momentalnie wyniuchał i schrupał kawałek suchej karmy ktory byl posmarowany dipem.Karma w misce pozostała nienaruszona.Wniosek- mimo to że zwierzak nie był głodny nie mógł przejsć obojętnie obok tak apetycznie pachnącego kąska.

bodzio

Karmę dla psów używam od czasu kiedy tylko się pokazała na polskim rynku, wtedy był peedi gree pal i to była rewelacja na ryby. Potem zaczęły sie pokazywać coraz to inne wynalazki dla psów i kotów i po tych latach przetestowałem chyba wszystkie te karmy w różnych postaciach na rybach. Niestety nie wszystkie się sprawdziły. Wtedy eksperymentowałem dlaczego? właśnie w taki sposów jak zrobiłeś. Do jednej miski wsypałem karmę do której ryby szły jak po sznurku do drugiej miski wsypałem np chapi do tego ryby nie lgną prawie wcale. Pies mojego kolegi bez wachania wybrał tę samą karme co ryby. Zwierzęta kierują się instynktem i odrazu wyczują coś co ich organizm potrzebuje dlatego im ufam.

skuterliga2

No właśnie coś w tym jest.Jednego roku kupilem granulat karpiowy i pięknie na niego szły wypasione karpie.Następnego roku kupiłem ale trochę inny[nie było tamtego] i to już nie było to.Myślę że dodali innej mączki rybnej.Jaki według Ciebie pokarm dla zwierzat jest godny uwagi oprócz peedi gree pal.

bodzio

każdy jest dobry który jest z wołowiną, z mączka rybną lub kurczakiem. To są np. peedi gre z wołowiną i drobiem, kitiket z rybą lub z wołowiną. Żadnych innych wynalazków już nie używam. Chociarz już nie kupuję ani tych bo mam swój dip i mączkę rybną.

skuterliga2

Jeszcze tylko jedno pytanie odnośnie mączki.Wiem że mączka mączce nie równa.Czy mógłbyś powiedzieć coś więcej na ten temat.Może wiesz gdzie kupić dobrą mączkę rybną.

bodzio

to prawda ze są różne maczki a do tego ten produkt jest drogi. Mam ten kmfort ze mam w mojej miejscowości bakutil i tam zamawiam sobie mączkę bez konserwantów bez soli z największą ilościa protein. Nioe zamawiam dużo bo to cholernie drogie