Bogdan Barton radzi

paolo1234567

Witam
Mam na imię Paweł i jestem wędkarzoholikiem:)
Pogoda nie napawa optymizmem (nie widac mrozu)
[link widoczny dla zalogowanych]
Obejrzałem chyba z 10razy wszystkie filmiki z B.B ,,spod lodu,, no i wielka tęsknota.
Ale trzeba coś zaradzic.
Mam 2 opcje i chcę żebyście mi doradzili.
Jedno jezioro łowienie z łodzi w miejscu gdzie gromadzi się ryba. Jest to głęboka rynna około 20m gdzie sonda pokazuje ryby. W innych miejscach jej nie widac. Czy trochę płycej. Ale wiadomo, jest zima pogoda może nie mroźna ale zazwyczaj wietrznie i nieprzyjemnie.
Mapka jeziora i miejsce.
[link widoczny dla zalogowanych]

2 opcja łowienie z brzegu gdzie jesienią spławiały się leszcze ale kompletnie bez brań. Miałem tylko jedno pod koniec października i trafił się ładny leszcz. W lato w tym miejscu oprócz płotek na grunt w dzień i w nocy totalnie nic. Wiadomo w lato łowimy z toni ale z dna też powinno coś puknąc. No ale tu nie ma łodzi nie ma jak zanęcic tylko koszyk i jak najdalej. Na mapce jest to 1/4 jeziora jest wąskie a długie.
[link widoczny dla zalogowanych]

No i w sumie 3 opcja modlic się o lód.

Wiadomo nie chodzi tylko i wyłącznie o leszcza ale przede wszystkim.
Porady p.Bogdana odnośnie łowienia gdy nie ma lodu czytałem ale jest styczeń i czy w ogóle jest sens nastawiac się na leszcza.
Proszę o porady

Marcin232

Jeśli masz dość samo zaparcia by wysiedzieć w bezruchu na łodzi to próbuj w tym miejscu. Pływaj z echem, szukaj miejsc, obserwuj monitor i ucz się tego co pokazuje echo. Poznasz jezioro i sprzęt a nauki w wędkarstwie nigdy za mało.
Zawsze jest sens pojechać na ryby, nawet gdy zimą nie ma lodu.
Pozdrawiam.

paolo1234567

Rok temu nęciłem przez 3 dni na 17m w okolicach tych miejsc ale kompletnie nic. Dzisiaj jadę na mazury jutro spróbuję połowic.

Maciek97

Czekam na relację Smile

Połamania !

paolo1234567

Połamania nie było. Rano padał deszcz wypłynąłem około 13 i znów zaczeło padać. Szukałem odpowiedniego miejsca. Gdzie ryba się zbiera jest 20m ale ku mojemu zdziwieniu zero ryb w okolicach tego miejsca. znalazłem miejscówkę na 12m (nie wiem czy nie za płytko). Zanęciłem wiadrem pęczaku. Mam czas do niedzieli.

Maciek97

Trzymam kciuki, powodzenia Wink

Maciek W · Dołączył: 19 Mar 2007 Posty: 73 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Witam, oj cierpimy tej zimy, ale moze jeszcze damy radę wejść na lód. Panowie mnie martwi jedna rzecz- pamiętam, że gdy na jeziorze w zimie nie było lodu to wiosną i latem nic nie mogłem złapać. Kilka lat temu były dwa takie sezony pod rząd.
A z dobrych wieści- jest szansa że Romka namówimy na łowienie na lodzie. Serdecznie pozdrawiam no i połamania kijaszków!!!

paolo1234567

2 dzień nęcenia leszcza i narazie bez brań. Jutro zapowiadają wiatrzysko więc odpada pewnie łowienie. Za to przyłowem w miejscu nęcenia był szczupaczek 73cm:) Dobre i to.

paolo1234567

No i nadszedł koniec łowienia. Jezioro zanęcone w 2 miejscach porządnie przed zamarznięciem (mam nadzieje że lód będzie niedługo). Łowiłem w środę w czwartek i sobotę. Oprócz szczupaka i kilku okoni kompletnie nic. Pływałem z sondą i w ogóle nie ma ryb. Mapka jeziora gdzie pływałem.
[link widoczny dla zalogowanych]
Czarna kropa miejsce gdzie się w końcu pokazały. Ale za chwile ich nie było.
A najlepsze jest to że nęciłem jedno miejsce od wtorku i miałem je oznaczone małą buteleczką po koncentracie poziomki. Jak dopłynąłem wczoraj to nie wyciągałem jej żeby żyłka się nie poplątała i żebym nie musiał marnowac drugiej żyłki. Podciągnąłem do góry buteleczkę i zawiązałem a ciężarek (tak mi się wydawało powinien byc na dnie) a on był trochę od dna. Ja przyczajony ze spławikiem bo sonda pokazuje ryby na dnie. Ale brań nie ma. Po 20 minutach sprawdziłem czy przypadkiem ciężarek nie był w górze. I tak było, był trochę nad dnem. jak poluzowałem ryb już nie było. Ale zawód Sad